negatyw

Agnieszka Wolny-Hamkało

W mieście zostali chłopcy
z procami w kieszonkach bluz.
To zwiadowcy band – wykręcają ręce
najładniejszym dziewczynom.
Nocą uprawiają plucie
flegmą jaskrawą jak lajkra.
Miasto wtedy tli się jak kolorowanka.
Tymczasem twardziele idą pod Niebieszczak,
gdzie się będą całować do rana
aż dziewczynom zwiędną warkocze
od manny. To kapuśniaczek – mówi mama
sypiąc z rękawa vibovit. Twardzielom
z kurtek wypadają tik-taki,
kiedy tak idą przez sierpień
z głowami pełnymi pomysłów.
Podciągają spodnie i cały świat
zawraca.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

jeśli już mówić, to bez ogłady

dla Lecha Bagadei`a stół jest płaszczyną która nie daje podstawić pod siebie pochodnych, można się tylko pod każdym z nich schować jak pod spódnicą babci. a jeśli to od tego…

NOWENNA W STANISZOWIE

Tak, Inga i Greta by mogły wymodlić te kilka ze słońca zrobionych dni, na kąpiel w Świtezi, czcze selfie wśród ostów, śmierć w konwencji spa. Tymczasem idź wolno na basen,…

Italiam! Italiam!

1 Pod latyńskich żagli cieniem, Myśli moja, płyń z aniołem, Płyń, jak kiedyś ja płynąłem: Za wspomnieniem – płyń spomnieniem…   2 Dookoła morze – morze – Jak błękitu strop…