Pierwszy wiersz dla Joanny Agnieszki Magdaleny

Tomasz Pułka

Złe strzępy, złe łatki, bardzo złe
mówienie. Odpryski farby na dłoni –
seks, czy prowadzenie dziecka przez

centrum handlowe? W tym o czym ci piszę
jestem, ale głowę mam mokrą, woda
ścieka po plecach, ścieka równymi

kroplami. Wróćmy do szczegółów, zanim
podejdziesz do ściany: nie znamy się
i nigdy nie zjemy razem czereśni, twoi

pierwsi mężczyźni są ode mnie wyżsi,
nie lubisz sałatek, ja wciąż rzucam
szlugi. Reasumować? Pieprzyć się z

tobą i przygryzać wargi? Może tylko
przystanąć przed oknem i nie patrzeć
na to, co za nim, lecz w szkło?

Twoja ocena
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów

Zdobądź się wreszcie na jakiś ludzki krok

Zdobądź się wreszcie na jakiś ludzki krok. Nie bądź pośmiertny. Zdobądź się na żywe zainteresowanie. Nie nadużywaj śmierci. Zdobądź się wreszcie na zwycięstwo nad grobem. Nie odznaczaj się krzyżem. Nawet…

Okolice Warszawy

Stał człowiek na skrzyżowaniu o świcie, drżąc jak liść… patrzył…’ patrzył w niebo — i nie wiedział, dokąd iść… Tak dłużej być nie może, nie będzie_dłużej mógł… Dziś trzeba zdecydować czy wybrać jedną…

Sklepy zoologiczne

Sklepy zoologiczne. Obóz internowanych z mojego dzieciństwa. Świnki morskie. Papugi. Knarki. Chorowity zapach niewoli. Trociny wydarzeń. W domu wypluwałam depresję. Kotka Antygona nie pokazała się wiecej. Łapki na myszy pod…