dni rozmyte wskazówkami

Tomasz Pułka

kiedy się odnaleźliśmy było prawie ciemno. pamiętasz
napewno. twój dom – mój oddech. żyliśmy jak asceci.
zupa jarzynowa i lekki śnieg za oknem. mówiłeś: taki
dobry przyjaciel się już nie trafi. wieczorami a także

przecież dzień cały – siedzieliśmy pisząc. dużo. herbata
nie stygła, myśli przeciwnie. do momentu kiedy wysuszył się
dym w kominku. za parapetem było cicho. koty tańczyły nieme
melodie. bezszelestnie podchodziłem coraz to bliżej. powoli

rozumiejąc że chcę to robić wiecznie. bo ty wiesz że umiem
pisać tylko widoki, tylko strzępy tylko struktury
z dna kubka który podarowałeś mi z rozlaną kawą

pod stopami mnie zostawiasz.

Twoja ocena
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów

I po co ci ta śmierć

I po co ci ta śmierć. Zapisałeś się do niej. I po co ci te prawdy pochowane w grobach. Te owacje i tłumy podpalające ogień. Ta zielona sałata na martwym…

powystrzelać wszystkich zdrowych

piszę bo się boję siebie zostawić w izolatce tej schowanej w dziewiątym korytarzu, za klitką na miotły mówią że kiedyś był tam gabinet dyrektora i że on się zabił, bo…

Nagrobek przekrzywiony

Nagrobek przekrzywiony, bez kwiatów, dzień się chyli nad grobem ojca stoję w gniewie ileż to razy, ile tę straszną pielgrzymkę odbyłem do ciebie bo nie możesz odwiedzić mnie, boś kartę…