24 grudnia

Spacerując nocą po ulicach senni od czosnku, z wąsami od wina doszliśmy do domku przy działkach. Był ciężki od świateł. Srebrne renifery z Lidla jarzyły się w trawie jak kosmiczne spodki. Nadmuchane bałwany jak duchy kołysały się, uderzały brzuchami. Wyjęliśmy z kieszeni pieczone jabłka w aluminiowej folii i zjedliśmy je na mrozie.


Agnieszka Wolny-Hamkało

storyboard

I jest jak w komiksie: „wtem…”, a potem ona znika, a on próbuje nałapać powietrza. W chmurkach oboje mają mnóstwo krzyżyków. Płyną w stronę zmierzchu na winylowych deskorolkach. Z tym że jej tu od dawna nie ma, a jemu się śni.


Agnieszka Wolny-Hamkało

brudny marzec

Na policzku miała zaciek z rzęs i sukienkę różową jak dziąsło. Schodziła do swojej sukienki jak schodzi się do piwnicy. Nad rzeką strzelało ognisko pełne granatów. Trochę jej pragnął a trochę się bał jakby miała w brzuchu pierścień dżdżownicy, która ma oczy z cyrkonii.


Agnieszka Wolny-Hamkało

Grenlandia

Przyniósł zegarki świeżo ukradzione, skoro ona życzy sobie sukienkę i szalik, w który będzie kaszleć. Jej wysokość geograficzna, pakistańskie akwaria pełne tanich ryb. Połknęłaby tę tabletkę, ale jeszcze się boi spotkania z czarnoksiężnikiem, suchych ust, tego, że wyrośnie jej ucho na dłoni.


Agnieszka Wolny-Hamkało

Dziewiąty wiersz przeciw państwu

Rozwiązane wszystkie węzły na sznurowadłach, wszystkie labirynty w pisemkach dla dzieci, wszystkie moje „problemy”. „Tata, wstawaj!” „Chcę, koniecznie!” „Opowiedz mi o Włóczykiju”. W niebie twoich rozkazów nie ma miejsca na grzech wątpliwości, wszystko jasne, przezroczysty każdy dzień. No więc tak. Pewnego razu Włóczykij zamiast w swej leśnej norce obudził się na wielkiej, nasłonecznionej łące. W … Przeczytaj wiersz


Jacek Podsiadło

Ramię Oriona

Wielkie poruszenie na tych gładkich morzach, kłębią się ciężkie, ciemne ciała ryb. To duch awaryjnie ląduje na wodzie, ślizga się, tnie toń, wytraca prędkość, czas. Czas rozdzielić poły słonecznego płaszcza, uwolnić wiatr — i już. Pył międzygwiazdowy na listkach pierwszych drzew. Rozmodlony zając strząsa słoną rosę, lgnie do ciepłej ziemi wsłuchany w jej musujące tętno. … Przeczytaj wiersz


Julia Fiedorczuk

Po

Gładkie morze jak kawałek szkła w tej dłoni która rozsypuje piasek pulsujących gwiazd. Albo nie ma dłoni: dziki oddech słońca, czułe ciało ziemi pod stopami tych, co nie widzą gwiazd. Czułe ciało ziemi pod stopami brzóz, zamrożone gwiazdy na rzęsach jeziora. Gładkie morze jak kawałek lodu na języku tego kto umiera zimą. Niebo szumnie spada … Przeczytaj wiersz


Julia Fiedorczuk

Wiersz

pogubione sny dotyczyły przyszłości ze szkła bezwonnej stali kolorowych świateł w tym wariancie idę do ciebie przez las przez świeżą zieleń doliny wody wielkie nie zdołają ugasić miłości w tym wariancie idę do ciebie przez śmietnik och, gdyby to było na serio reklamówki, plastikowe butelki, stare samochodowe fotele drzewo figowe wydało zawiązki owoców to oni … Przeczytaj wiersz


Julia Fiedorczuk

Kompost

Te maleństwa, które jedzą ciała liści na podłodze lasu. Rozcieram w palcach zimną grudkę ziemi, proch wypełnia poziomice egzotycznej mapy. W moich tętnicach koncert obcej muzyki, szum krwi i życia, które mnie chwilowo gości jak rzeka przypadkowy liść: wyboista podróż w dół błyszczących wodospadów z widokiem na niebo. Kładę się na mchu. Ołów chmur pocięty … Przeczytaj wiersz


Julia Fiedorczuk

Sorella la luna

Niebywałość światła w tej potężnej nocy. Która nie ma źródła. Która nie maleje. Twarz księżyca pocięta kreskami gałęzi, mozół mrówki, która nieustannie idzie do nieba. Ponieważ mrówka jest częścią procesu, taniec starych sosen w tej ciemnej katedrze, gdzie jeden mrok łączy się z drugim. Ponieważ liść jest częścią procesu, tylko żyć i umierać, żyć i … Przeczytaj wiersz


Julia Fiedorczuk

maszyny do odstraszania lisów

Głowy mają ciężkie jak buldogi – ramiona nie potrafią utrzymać ust pełnych czerwonej wódki. Śmiech, gwizd zjadany przez krtań. Terkot zdalnie sterowanego śmigłowca, łakome oczy słomianego chłopca, samoloty, ich promienny zapis na siatkówce. Twoja walka z metalową sprzączką paska i moja – z oddechem, kiedy biały dym wychyla się z ust jak rampa i wiąże … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

dym

Kaczki napompowane glutenem kołyszą się jak boje. Miejskie rzeki mają w sobie tyle cienia co miejskie cmentarze. Przez wbite w ziemię pręty słońca widzę starego człowieka, który stoi nieruchomo – podejrzany i smutny. Jego twarz jest jak gryczane błoto. Płoną liście po zimie. Chcę ci dawać drugą szansę w nieskończoność. Podobno lipiec będzie ciepły. Stare … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

mandala

Twoje malinowe trąbki, rewolucjo. Twoje papierosy, twoje pomarańcze. Tak jest! Miasto inwestuje w kolory, będziemy bawić się w mieście pośród ładnych nazw. Ty i twoje tatuaże na dnie mojego oka – duże jak jeziora, mądre jak obrazy. A miasto lubi swoich rozbitków, układa ich w ciepłych wnękach. Sny są jednak zrobione z jakiejś Indonezji, tak … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

tribute to Berlin

Dla wszystkich, którzy kupują zapałki i robią z nich studnie mosty stosy, żeby tworzyć nowe źródła energii. Kiedy mijamy drzewa i wieże telewizyjne, Turków handlujących tytoniem pod wiaduktami, kucharki palące w podwórkach – trochę lubimy tu być, gdzie auta brudne od soli, pieniądze pachnące popcornem i zapętlone filmy w video roomach. W miejskich akwariach białe … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

time to ride

Mężczyzna mieszkający w szklarni ma w kieszeniach kurze łajno, to mu ogrzewa ręce, kiedy chodzi po placu i mówi na wspak. Lubi mały bar z dużym, optymistycznym parkingiem. Jego córka lubi w marketach działy z oświetleniem i wybierać lampy, a także kaktusy, które bierze do rąk po cztery, po pięć i przystawia do buzi. W … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

wiosna

Dziewczyna, którą pogryzły psy stanie się panną z Wilka? Urodzi tej wiosny ciepłe i mokre zwierzęta? Pewnie są już w zoo młode ssaki. Albo chociaż ultralekkie rowery w pobliżu. Albo chociaż nowe koncepcje człowieka. Bo idzie wiosna, już sprzedają przestrzeń reklamową od Bartoszowic aż do jazu Rędzin. Człowiek-Torba, którego spotykam co roku dziś wyszedł ze … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

i wiersz o tym wie

Nawet jeśli śniło ci się, że dwa za duże księżyce wpadły z wrzaskiem do wody – nie takie rzeczy dzieją się w Warszawie. Na przykład Pakistańczyk z Hello Kitty na bluzce i jego: – Do you want to try something amazing? A cosmetic? Albo halucynogenne pachnące cipką i mięsem rośliny spiętrzone jak lego – za … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

poproszę

Napiłem się. Napiłem się na planie. A kiedy wytrzeźwiałem nikt mnie nie traktował poważnie. Nie traktowała mnie poważnie nawet Barbara Rajska, która ma duże Przedsięwzięcie. A potem poszedłem do sklepu „Szklana pogoda” i powiedziałem: tu są moje dokumenty, ja tu będę przychodził ciągle. I powiedziałam: o, niebieska wódka. Niebieski ma coś w sobie. Niebieski ma … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało