RWĄCY NURT BUGU

W tym sklepie prowadzą guziki, odplamiacz frosh z żabką i aktywny tlen, ten skurwiel z łatwością odbarwi krew, która w czerwcu zupełnie bez sensu zraziła cię do lata. Łatwiej zabić boga, niźli wybrać szminkę. Bo zobacz: środek kradną szprosy kontrowego światła, więc w cieniu poruszam się w świecie, który proponuję. Nocne programy publicystyczne i bimber … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

GDYBYM PATRZYŁA DOŚĆ DŁUGO

Twoje słowa stają się tak dokładne że nie ma wolnego miejsca między nimi a nami. — Daj spokój — mówisz — łzy to żaden wkład do rozmowy. Już bardziej w ciemniejącym sadzie białe naparstnice i to, że światło nad ranem pali się w domu, w naszym domu, gdzie przedmioty nie tworzą już zgranej paczki. A … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

To jedno

Dnie bumerangiem ciśnięte wrócą grotami przypomnień: mizdrzyły się dziewki przepyszne, wełniane owce szły z gór — — co ciebie gnało przez wszystko, — rozważ, wyrachuj przytomnie, co ciebie gnało przez pieśń — las śpiewny — śpiew drzewny — bór — O akwarele poranków, tłuste oleje południ, senne pastele wieczorów i nocy głębokich węgle! Ostrą źródlaną … Przeczytaj wiersz


Zuzanna Ginczanka

Połów

Rybaczka: Oczami jak agrafkami ostro wpięłam się w świat — żółto strzelony promień w oczy wwiercił się świdrem — znienacka ognistym dyskiem blask w odbłysk źrenicy wpadł — znienacka w zmrużeniu powiek świat z chwytu oczu się wydarł. Rybną zatokę zjawisk omotam sieciami zmysłów — patrz: ryba biała i śliska to biały i śliski dzień … Przeczytaj wiersz


Zuzanna Ginczanka

Deklaracja

Teza Zwierzęta o szorstkich językach poznały zaprawdę smak. Wilki miłosne i głodne pełne są wiedzy i doznań. Oto jest chwila obecna: owady drążą ją w bzach, osy o żądłach ostrych wwierciły się w słodycz do dna. Na rożnie obraca się ziemia — wonna jelenia pieczeń, słońce smolnem ogniskiem rumieni przypieka znak. O uczto mięsożernych! Czujne … Przeczytaj wiersz


Zuzanna Ginczanka

Dziewictwo

My…. Chaos leszczyn rozchełstanych po deszczu pachnie tłustych orzechów miazgą, krowy rodzą w parnem powietrzu po oborach płonących jak gwiazdy. — O porzeczki i zboża źrałe soczystości wzbierająca w wylew, o wilczyce karmiące małe, oczy wilczyc słodkie jak lilje! Ścieka żywic miodna pasieczność, wymię kozie ciąży jak dynia — — płynie białe mleko jak wieczność … Przeczytaj wiersz


Zuzanna Ginczanka

Futro

O rysie, żbiki i pumy wypchane najpuszyściej, lisy o żółtych podszewkach i żółtych oczach ze szkła, o runo rozwieruszone, rozpięte płasko i chytrze, poranki rozwieruszone napięte ciasno na snach, o grząskie, wilcze igliwo leśne jak sosen włosie, chaosie niedźwiedziej szczeci, zamęcie zmąconych dni — — czeszę cię ostrą pogardą o futro rozwianych mych wiosen, sypkie … Przeczytaj wiersz


Zuzanna Ginczanka

Żegluga

W smolistej szczelnej arce własnych rozgrzanych spraw chłoszczący rozchłyst potopu i świat świszczący omijam — tkliwe gołąbki wywiodłam z dalekiej zawiei zjaw, płazy z błyszczącej miki i giętkie dorodne żmije. Symbole o skrzydłach kosmicznych i krytych lakierem kłach wpiły się w płowe grzywy zwierząt z biblijnej arki. O tępe słonie lenistwa sny kołyszące na łbach! … Przeczytaj wiersz


Zuzanna Ginczanka

Defraudacja

O rublowe, talarowe — o brzęczące dni, czerwońcami dzwonił czerwiec, potrząsiście dzwonił trzosem — północami jak reszkami księżycowy połysk lśnił — — południami jak orłami słońce biło w oczy kłosom — — a ja sama, a ja słaba wśród rojeń zapomniałam, że te dni są twoje.


Zuzanna Ginczanka

Droga tajemnic

Błękitniejący umarłych proch rośnie w ziemi mocny jak żywioł i na oczach pisze co noc kręte znaki jak mróz na szybie. Białą czaszką kołysze księżyc, stosy planet utkanych z kości, zagubisz się, pomylisz – w tym tokowisku zwierząt szklistym włosem porosłych. Łasi się grom i ciemność do twych stóp: skuś się tylko i poddaj, a … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Gajcy

Psia dola

I. Do miasta nieprawości pełnego i łez, do miasta nikczemności ludzkiej i nadużyć, dostał się uczciwy pies, ażeby uczciwie służyć… Jego pan, człowiek dobry, rzekł: „Wierny mój psie, źle na świecie dzieje się… Proszę cię przeto, przy nodze mej biegaj: gdziekolwiek zwęszysz złodzieja — nie czekaj, lecz głośno szczekaj — wszystkich ostrzegaj.“ Pies wolę pańską … Przeczytaj wiersz


Julian Ejsmond

Przesłanie

Dla ciebie, pod lampy ogniskiem, haft ten układam jak obłok nietrwały i sny zwołuję, co nad wrzosowiskiem groźną litanię moich dni śpiewały. Jakby to było, gdyby żałość brzóz od miasta twego każdy pociąg wiózł? Teraz gdy mądry spotkał mnie wróżbita żaden podróżny nocą nie zapyta dlaczegom księży ukochał nad wszystko nie pamiętając twojego nazwiska? Bo … Przeczytaj wiersz


Henryk Domiński

O Źelonym oku

„o Źelonym oku“ i o swoim malarstwie (autokrytyka — autoreklama).  „Źelone oko“ napisał Tytus Czyżewski t. zn. ja myśląc o pszewrotnośći koloruw, linji i formy. W świeće wszystko żyje i wszystko ma swoją wartość. Co ńe żyje — ńe istńeje, a co ńe istńeje ńema ańi formy, ańi barwy.  „Koćą serenadę“ napisałem  „nathńony“  pszez uczuće miłosne pewnego koczura … Przeczytaj wiersz


Tytus Czyżewski

Tutaj jest moja chata

Tutaj jest moja chata: cztery bielone ściany I dwa niewielkie okna… Tutaj jest moja chata… A tam zaczarowany, i znany i nieznany, I wciąż inaczej nowy rozciąga się krąg świata. Tu noc mnie ciszą wita i miękkość snu podkłada Pod rozmarzoną głowę… Tu noc mnie ciszą wita… A tam, gdy tylko zgaśnie ostatnia gwiazda blada, … Przeczytaj wiersz


Stanisław Ciesielczuk

Grusze

Idę polem, idę miedzą, Siatka miedz mych na obszarze; Na nich stare grusze siedzą, Stare starych łanów straże. Ongi jakieś dobre dusze Zasadziły pionki młode, By roboczy lud w posusze, W skwarach cienia miał ochłodę. Biegły lata niby rzeki, Pod rozrosłe grusz korony W bujne deszcze, w letnie spieki Biegł się chronić lud znużony; O … Przeczytaj wiersz


Zofia Trzeszczkowska

Modlitwa żołnierska

Mało przy­wy­kłe do po­ko­ry czo­ła Przed Tobą, Boże, ni­ży­my je­dy­nie. Woj­sko do Cie­bie, Pana swe­go, woła: Niech dziel­ność na­sza Two­im wspar­ciem sły­nie! Bło­go­sław gło­wę, któ­ra nami wła­da! Utwierdź w nas trwa­łe, nie­prze­łom­ne mę­stwo: Niech bez­u­stan­nie wo­jow­nik prze­kła­da Sła­wę nad wszyst­ko, nad zdro­wie zwy­cię­stwo! Niech nas po­wa­ża świat, z ludz­ko­ści zna­nych Dla po­ko­na­nych!


Stanisław Trembecki

Erotyk

Nie rań mnie, Pani, oczu swych spoj­rze­niem. Niech twą bie­sia­dą mąż twój się ugo­ści. Znam roz­wią­za­nie spoj­rzeń za­wi­ło­ści… Prze­to swych oczu z tobą nie za­mie­nię. Jest mi­łość? Nie wiem. Lecz jest po niej smu­tek. Gdy z tej za­klę­tej bez wyj­ścia do­li­ny Znaj­dzie się wyj­ście… w tra­gicz­ne szcze­li­ny: Do domu męża i w dom pro­sty­tu­tek.


Sydir Twerdochlib

Znam smutek

Znam smu­tek, co dum­nej nie chy­li mi skro­ni, Łzy, w ser­cu za­krze­płe na tro­ski co­dzien­ne — Źre­ni­ca mi ni­g­dy tych łez nie uro­ni… I uśmiech mój we łzach. Me sło­wa ka­mien­ne. A lęk pyta du­szę, któ­rę­dy?… gdzie dro­ga?… Mój krzyk w prze­mil­cze­niu, łka­ją­cem w mej pier­si; Ujaw­ni go kie­dy mój gniew, moja męka?… Dziś żal … Przeczytaj wiersz


Sydir Twerdochlib

Morskie Oko

I. Co­raz to wię­cej ska­ły ście­śnia­ją ścian bio­dra, Czar­na dzicz, naga – i po­nu­ra co­raz bar­dziej, Cia­sno, dusz­no – pod górę, góry co­raz bar­dziej Leżą na dro­dze – na­gle – Bły­sła szy­ba mo­dra! Roz­su­nę­ły się ska­ły, wo­ko­ło gra­ni­ty – Czy to kształ­ty sza­ta­nów, co z nie­bios le­cia­ły Strą­co­ne tu i w bry­ły mo­dre ska­mie­nia­ły?… O … Przeczytaj wiersz


Władysław Tarnowski

Giewont po burzy

Cisza — cudna i boska! słońce ze skał szczytu Słania głowę konając — łamie swe promienie — Zgasło!… zdrój purpurowy rozlał się w przestrzenie Pierwsza gwiazda wieczorna zadrżała z błękitu… Milczą lasy — i skały mchem wieków brodate, Lecz Gewont niesyt jak lew skamieniały, Zada się ryczeć o pomstę choć gromy przebrzmiały — Szeroko rozwarł … Przeczytaj wiersz


Władysław Tarnowski

Śnieżyca

Za­hu­cza­ły, za­świ­sta­ły Wi­chry w srebr­ny róg: Leci, leci tu­man bia­ły, Aż na cha­ty próg. Na tej cha­ty próg li­po­wy, Co ochra­nia nas, Co otu­la na­sze gło­wy W złej śnie­ży­cy czas. A ja sto­ję u okien­ka, A ja pa­trzę wdal; Milk­nie, cich­nie ma pio­sen­ka, Ser­ce chwy­ta żal. Oj nie jed­na tam sie­ro­ta Na tem zim­nie drży! … Przeczytaj wiersz


Maria Konopnicka