odwiedziny 2

Agnieszka Wolny-Hamkało

Twój ręcznik kąpielowy
schnący na poręczy łóżka
– z zachodem słońca i palmami.
Wczorajsze gazety, naparstek
pełen pigułek i obyczajowe powieści.
Surowa mina, kiedy mimo wszystko
zdobywasz się na komentarz: ten polityk
przychodzi znikąd i tam zostanie. Przez chwilę
jesteś sobą, zamykasz mnie w łazience, a ja, siedmioletnia,
nienawidzę cię najbardziej na świecie, klnę i walę pięściami,
i chcę tylko, żebyśmy już poszły nad rzekę, żebyś
zrobiła ciasto, pozwoliła
wyjąć z szuflady drewnianych kolędników.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Migoń i Jawrzon

Nie­wi­dom­ską cza­pu­lę wdział Mi­goń na gło­wę I po­szedł do Jaw­rzo­na w sady cze­re­śnio­we. Stał Jaw­rzon przy dwóch ulach – ubra­ny od Świę­ta. „Kto się tak bez­cie­le­śnie w mym sa­dzie wa­le­ta?…

errata

miasta, pinezki, znalezione wieczory początki z marszu, niedograne ukłony pozory kurtyny i mów tak bez krzesła można się skończyć z samego zmęczenia, nie wiedząc nawet, że coś się zaczyna komponować…

Czy chcesz płakać

Przechodziłem pod namiotami drzew i krople deszczu dosięgały mnie niekiedy, jakby pytając: czy chcesz cierpieć? Czy chcesz płakać? Powietrze było wilgotne, Liście błyszczące, zapach wiosny i nieszczęścia