KOLNIDRE

Władysław Szlengel

Nigdy nie znałem treści, ani słów,
tylko melodię błagania.
Gdy przymknę oczy, zobaczę znów,
jak się z dzieciństwa wspomnień wyłania
w żółtym i siwym blasku świec
chybot żałosny ramion i bród,
Usłyszę lament serdeczny i łkania
i wielkie żebranie o litość, o cud…
I bicie w piersi łamanie rąk –
i dostojeństwo starych ksiąg
I lęk o wyroki nieznane i ciemne.
Tej nocy z serca już nie wydrę
Tej nocy groźnej i tajemnej –
I smutnej modlitwy „Kol Nidre” –
Już wiem, że dziś gdy jest mi źle
i jutro, gdy losy będą łaskawsze,
będę wracał myślą do tej nocy
i zawsze
sercem w niej będę
Chodźcie ze mną –
Żydzi – zalęknieni, strwożeni, bici i szczuci
z wszystkiego wyzuci –
poniewierani –
oplwani –
Wy – którym rozbija się stragany,
wiarę i czerepy
Wy – którym zamyka się usta,
drogi i sklepy
Wy – których miesza się z błotem
Wy – którzy wiecie już o tym
czym jest lęk przed człowiekiem
I wy –
Chcący zapomnieć, że wczoraj czy przed wiekiem
byliście Żydami
Uciekający w gąszcz wielkich spraw
w las wielkich ludzi,
w kłamstwo wielkich słów
chowający głowy za plecami
obcych nie waszych idei…
Wy – wyzwoleni –
z tałesów
z szabatów
z chałatów
Chodźcie!
W tę jedną wielką noc
do wspomnień mglistych, bliskich, rzewnych
sercem i jedna łzą
wróćcie do ciemnych izb modlitewnych.
z dawnych dni dzieciństwa.
gdzie siwych, płaczących świec światło płonie
gdzie załamują matki dłonie,
gdzie pod dotknięciem drżących rąk
szeleszczą karty żółtych ksiąg…
Gdy krzywda na sercach leży głazem,
w tej jednej dziwnej godzinie
sercami choć bądźmy razem
przy smutnej modlitwie „Kol Nidre” …

Twoja ocena
Władysław Szlengel

Wiersze popularnych poetów

bączek

Rybak nad brzegiem dna bije swoją matkę pozwól mi patrzeć na niego bez wstępnego owijania się prześcieradłem, bez wracania do kropli bursztynu w której zamknięte ulice chowasz jak komentarze kierunku…

Szewska

Antykwariat nieczynny: śmierć w rodzinie. Pamiętam go, starego księgarza, jak mówił o lesie, że nie składa się z roślin. Prowadził rozmowy z przedmiotami. A teraz zapomniał o wszystkim: leży i…

Nieznana podróż Sindbada – Żeglarza

I. …Że mi się dziewczę upatrzone wzbrania, Nieobecnością ciała w mem objęciu Pustosząc ducha, co w nic się rozdzwania, — Więc ja naprzekór sobie i dziewczęciu Tej się nieznanej podjąłem…