Mewa i orzech

Tomasz Pułka

geometria geometria tego miejsca
i świadomość że tutaj jest tak pusto
i ojciec zwisający z drzewa rozbiegane
cienie tak jasne lustra puste pnie brzóz

Stąd nie można się wypatrzeć. Cokolwiek
pozwoli sobie na intensywny wydźwięk,
natychmiast okazuje się awarią kroplówki.
Palce kostnieją od deszczu. Wszystkie okna
zamknięte, niemiecka robota. Rynny chłoną
światło, tylko boczne ujęcia są dozwolone.

Odwracają uwagę. I uwaga patrzy prosto
na leżących. Daleko jest tutaj, daleko
od zdjęć i zwierząt. Miękkich dywanów,
wątpliwości. Tylko czasem wszystko jest
dobrze, włosy wrastają we mnie i wychodzę.

za szpitalem jest urwana rzeka każdy wieczór
ma swoją kosę jak mówiła babcia i tylko
siadam na parapecie i patrzę patrzę w dół

Twoja ocena
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów

Wałbrzych

W niecce na chwilę skupiło się ciepło, a potem zimny wiatr od gór wessał je i wypluł po drugiej stronie. Jakaś para po sześćdziesiątce okupowała fontannę. Oboje w jaskrawych kurtkach,…

Z podróży Dunajcem

Już jasny księżyc na wodospadzie Haftuje srebrem strumienia bieg, I fala, co się do snu nie kładzie, Lekko potrąca o skalny bieg! Już ciemne lasy drzemią w oddali, Szemrząc modlitwy…

Ocalały

Dla B. V. Od tego czasu, o niepewnej porze, Powraca tamto cierpienie, I jeśli nie ma się przed kim wygadać, W piersi piecze go serce. Znów widzi twarze towarzyszy Sine…