Ofiary Polki

Miałam srebrne schowadełko, W nim złote szydełko, I naparstek szczerozłoty Przedziwnej roboty. Kiedy przyszło dawać składki, Dla braci na życie, Schowadełko ze szufladki Wydobyłam skrycie. I oddałam w ręce człeka Co te składki zbierał; Brodę miał białości mleka Kijem się podpierał.   Bóg ci zapłać gołąbeczko — Rzecze dziadek rzewnie — A ja trzymam za … Przeczytaj wiersz


Teofil Lenartowicz

Kozakowi na pamiątkę

Hej, hej, ojcze atamanie! Ukraina śpi w najlepsze, I wiatr zasnął na kurchanie, I zasnęła woda w Dnieprze. I koń ledwie nogi wlecze, I człek w stepie ledwie żyje, Czas nie leci ale ciecze, Gdzieś w limanach czajka gnije. Z Wychowskiego szablą krzywą, Mała bawi się dziecina, Płacze matka Ukraina, A mołodcy śpią leniwo.   … Przeczytaj wiersz


Teofil Lenartowicz

Do Wisły

Na powierzchni twéj przezroczéj Jaskółeczka skrzydła moczy, A w noc białą topielice, Przeglądają zziembłe lice, Przecierają ciemne oczy, Przez które się piasek toczy, Wisło! moja Wisło! Na twym brzegu dziewczę młode, Mąci nóżką czystą wodę, Czapla stara patrzy zdradnie, Jak prędko jéj rybka wpadnie, Wisło! moja Wisło! Kiedy znikną lody, śniegi, Niesiesz pełne w świat … Przeczytaj wiersz


Teofil Lenartowicz

Bitwa racławicka

Pamiętają Racławice Nasze kosy i kłonice.  (Piosnka z r. 1831). Lasy nasze, ciemne lasy, Racławickie lasy! Pełne wczesnéj Woni leśnéj I słonecznéj krasy. Lasy nasze, ciemne lasy, Gdzie to cudne rano Kiedy was tu w głuchem polu W jednym dniu posiano? Od poranka do wieczora, Do samego zmroku, Ludzka krew się przelewała Z żołnierskiego boku. … Przeczytaj wiersz


Teofil Lenartowicz

Najpiękniejsza

Najpiękniejsza dziewczyna, gdy przy matki kolanie, Wtórzy Boże! o Boże! potém Panie! o Panie! Zmiłujże się nad krajém, zmiłujże się nad krajém, We łzach cichéj modlitwéj wciąż przed tobą się kajém. Najpiękniejsza dziewczyna, kiedy nikt jéj nie widzi, Kiedy płacze i skacze i tego się nie wstydzi. Nie wie czemu wesoła, nie wie czemu i … Przeczytaj wiersz


Teofil Lenartowicz

Warszawa i Kraków

A znacie wy piosnkę żaków, piosenka to gładka, Dla Polaków ojciec Kraków a Warszawa matka. Jak odezwie się w Krakowie, w Warszawie odpowie, Jak w Warszawie hukną żwawie, powtórzą w Krakowie. A dla czego ojciec Kraków? bo stary za katy, Siwe mchy mu opędziły ten Wawel garbaty, Choć niewiada już którego krzyżyka dościga, Jeszcze na swych … Przeczytaj wiersz


Teofil Lenartowicz

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus

Miłość nam dźwigać pomaga ciężary, I do zwycięstwa dodaje nam wiary; Miłość nadzieją serca nasze krzepi, Miłość nas uczy wciąż, że będzie lepiéj… Tylko nie bacząc na doczesne nędze Snuć nam tę miłość, jak anielską przędzę, Każdemu dniowi dać promyk téj wiary, I téj miłości gorącéj, bez miary, I taką drugich ożywiać nadzieją, W któréj … Przeczytaj wiersz


Teofil Lenartowicz

Kapryśna

Bożeż, mój Boże, co mnie się stało? Wciąż takam smutna, taka nieswoja, Jakby co złego spotkać mnie miało, Spokoju nie ma duszyczka moja. Myślałam, że mi powiędły róże, Wyjrzę na ogród, kwitną przecudnie; Myślałam rano, że przyjdą burze; Tymczasem cicho przeszło południe. Najczystszy błękit na całym niebie, Ani jednego nie ma obłoczka; Czego ja smutna? … Przeczytaj wiersz


Teofil Lenartowicz

Jan Kochanowski

Łaskawe życia naszego szafarki, Ciągną nić złotą pracowite Parki, Na wrzecioneczkach żywo namotają, Dni nasze w złote kłębki nawijają. A gdy już przędzy nie stanie srebrzystej, To przetną pasmo i w drodze wieczystej Wnet się człek ujrzy; ten szczęśliwy zasię, Kto żył dla ludzi dobrze w swoim czasie. I jako na świat przyszedł – tak … Przeczytaj wiersz


Teofil Lenartowicz

Wiersz na cześć 25 Lutego 1861 roku

Dojrzewa owoc łez — Już bliski bólów kres, Jęków i łkań — Zdziwiony słucha wróg, Z nad grobu woła Bóg: Łazarzu wstań! Pochwalne hymny nuć, Spowicia grobów zrzuć, Świadectwo złóż; Że jest na niebie Pan, Że wszelki ból mu znan, Żeś wezwan już — Patrz jaki w koło dziw Żeś westchnął, żeś już żyw, Łazarzu mój … Przeczytaj wiersz


Teofil Lenartowicz

Hymn do Matki Boskiej

Na początku było słowo, A słowo idące z Boga — W czystość ciała lilijową, Przyjęła panna uboga Przez świętego ducha wiew — Gdy nad schyloną w pokorze Brzmiały wszystkie chóry Boże, Wszech-pochwalny Panu śpiew. Niebo całe, ziemia cała, W jedną wielką pieśń się zlała, Drżeniem twory przebiegł cud; Przez to jedno Boże tchnienie Rozjaśniło się stworzenie Na wschodzącej prawdy … Przeczytaj wiersz


Teofil Lenartowicz

Boże drzewko

Może wierzyć nie zechcecie, (Choć nie skłamię nic przed wami!) Że to drzewko całe przecie Ustroiliśmy my sami! Wycinało się, kleiło Od samiutkiej już jesieni, Ale teraz spojrzeć miło: Aż się błyszczy! aż się mieni! Wszystkośmy zrobili sami: I kółeczka, i łańcuszki, I laleczki, i wydmuszki, I koszyczki z orzechami. I wiaderko, i miseczkę, I … Przeczytaj wiersz


Bronisława Ostrowska

Mniszka

Młoda mniszka w klasztornym rozkwieconym sadzie Pod ciepłą falę słońca odsłoniła głowę, I rozkwitłych powoi pęki purpurowe Niby kielichy ognia w krucze włosy kładzie. Pręży młode ramiona w słonecznej spiekocie, Odrzucając szerokie rękawy habitu, I stoi pod gorącą kopułą błękitu, Jak dziwny ptak, na słońcu skamieniały w locie. Przez uchylone szyby gotyckich witraży Spływają z … Przeczytaj wiersz


Bronisława Ostrowska

Nowy rok

Jaki ranek wesoły, Ile wszędzie słoneczka! Żywo, dzieci, z łóżeczka, — Dzisiaj pierwszy dzień szkoły. Przez wszystkie białe dróżki, Przez zawiane uliczki Brną w śniegu małe nóżki: Braciszki i siostrzyczki. Wszędzie wychodzą dzieci Tak jak i my z książkami. Jedno nam słonko świeci Jedna ziemia przed nami. Idziem gromadą całą W to mroźne, raźne rano… … Przeczytaj wiersz


Bronisława Ostrowska

Opłatek

Żeby wszystkim było Wesoło i miło, — Opłatek się dzisiaj biały Przy stole dzieliło. Z każdym się łamało Choć kruszynką małą, — I nagle się stało wszystkim Cichutko i biało. Stoją białe stoły Z lamp jasnemi koły, Śnieg za oknem jest jak obrus Biały i wesoły. Od dzieci do dzieci Rój opłatków leci, Cicho kruszą … Przeczytaj wiersz


Bronisława Ostrowska

Rozgrzeszenie

A jeżeli ja ciebie, jedyny, Pokocham, pokocham na nowo, U nóg się twoich położę Tą jesienią gobelinową. Roześmieję się w orzechach łuskanych, Zacałuję w miodowych plastrach. Zapłaczę w jaśminowych perłach I w białych astrach. I rozważę w ciężkich słonecznikach I zakrwawię w jarzębinach na strzesze I ziarnem z cienistych śpichlerzy Odchodzącego — rozgrzeszę?


Bronisława Ostrowska

Walka ze złudą

Więc spotykamy się wszyscy W kole święconej kredy, Wy, obcy mi, a niekiedy Bliscy. Wszystkich nas więzi wkrąg Ślepy horyzont ekranu. Ach te ucałowania rąk! „Dobry wieczór, dobry wieczór Panu. Dziękuję, tak, bardzo dobrze się bawię. Dziękuję, doskonale się czuję. Czy drukuję? nie, nie drukuję, ale czytam wszystkie nowości.“ …Czy oni wiedzą, Boże, czy oni … Przeczytaj wiersz


Bronisława Ostrowska

Tartak słoneczny

Czarny bór; wytrysk kwitnących sił, ptasie kapele, szumów chór — śpiewanie, śpiewanie, śpiewanie… Kopalniaki, deski, bele… W zgrzycie świszczących pił przewartościowanie? zgłębianie? Rozpatrzmy rzecz po ludzku, poprostu, jak zadanie matematyczne: Mamy oto dwie linje wytyczne: Pierwsza — tęsknota wzrostu, roślinnych łodyg pieśń, sokami życia gwarna, zielona, żywa, wzlatująca od centru rodzącego ziarna do centru rodzącego … Przeczytaj wiersz


Bronisława Ostrowska

Tajemnica lasu

Zatrzymali się na horyzoncie Olbrzymi — nieruchomi, niemi, w miłościwem ramion rozpostarciu, jak hufiec na obronę ziemi. I mówią potężnym gestem, zarysowanym w błękicie i drobnych liści szelestem i chrztem słonecznych plam — hasło zapomnianą, odwieczną, wspólną tajemnicę. Czy ją uchwycę? Chyba mi być wiewiórką, rudym błyskiem w zieleni, nagłym wytryskiem promieni, skokiem wesela… Albo … Przeczytaj wiersz


Bronisława Ostrowska

Z księgi epigramatów

VI. NA GROBOWCU TOMASZA ROŻNOWSKIEGO, KANONIKA KRAKOWSKIEGO Po co gromadzisz, głupcze, stosy złota? Myślisz, że złotem przebłagasz śmierć hardą? Biednym je rozdaj za życia: tak jeno Złoto przebłagać może gniew Sędziego. VII. NA WIZERUNEK CHRYSTUSA SIEDZĄCEGO NA KAMIENIU Co przemyśliwasz, na twardym kamieniu Siedząc, na łokciu wsparłszy głowę, Chryste? Pewnie zbawienia dzieło i spętanie Śmierci, … Przeczytaj wiersz


Klemens Janicki