streszczenie

Tomasz Pułka

Najpierw ukazał się jej w talerzu pełnym zupy. Nie dowierzała,
kręciła głową, powtarzała: diabły chyba, istne diabły. Potem wszystko
szło na spacer, ale wracało i było już coraz gorzej. Patrzyła na mieszkanie i dni
które ją wypełniały, wszędzie widząc szeregi cieni, odłamki mlecznych zębów. Droga
do sklepu okazywała się pasażem cudów, nagłych objawień,
blaskiem świec na dachach.

podejrzenie, że jednak jest urodziła w wannie
woda opłukująca ciało z balastu codziennych wyrzeczeń naraz zamieniła się
w piasek. krzyczała: diabły chyba, istne diabły, ale wciąż
nie dowierzała, kręciła głową, powtarzała zaklęcia

aż przez przypadek machnęła ogonem.

Twoja ocena
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów

Abecadło

Abecadło z pieca spadło, O ziemię się hukło, Rozsypało się po kątach, Strasznie się potłukło: I — zgubiło kropeczkę, H — złamało kładeczkę, B — zbiło sobie brzuszki, A — zwichnęło nóżki, O — jak balon pękło, aż się P przelękło. T — daszek zgubiło,…

Niechętnie

A gdybym umarła naprawdę – nic by się nie działo. Zebrałaby się rodzina z czarnymi chorągwiami. Może by się im nawet przez chwilę płakać udało. Słońce szłoby normalnie. A dzieci machając nogami siedziałyby wysoko na chmurach. Nikt nie przerwałby dzwonków spotkań telefonów wyborów nowego Napoleona…

Idzie Grześ

Idzie Grześ Przez wieś, Wo­rek pia­sku nie­sie, A przez dziur­kę Pia­sek ciur­kiem Sy­pie się za Grze­siem. „Pia­sku mniej – No­sić lżej!” Cie­szy się głup­ta­sek. Do dom wró­cił, Wo­rek zrzu­cił; Ale gdzie ten pia­sek? Wra­ca Grześ Przez wieś, Zbie­ra pia­sku ziarn­ka. Po­ma­luś­ku Ze­bra­ła się miar­ka. Idzie…