żeby dotknąc istoty rzeczy, trzeba
odgryźć sobie palce. a obraz bez ram, to tylko element złożonego
procesu patrzenia.
zaznaczający krawędzie, zamykający środek. a w środku
przecież są te wysłużone drzwi. więc po co szukać
wierszy w sobie, skoro wystarczy
chodzić z zamkniętymi oczami. pić z odwróconych szklanek,
silić się na oryginalność. a nocą myśleć
czasownikami.
którym połamały się wskazówki.
Tomasz Pułka