5/5 - (1 głosów)

Ciebie nie dziwi burzy gniew

Ciebie nie dziwi burzy gniew – widziałeś, jak dorośleje; – Drzewa pierzchają. Ucieczka drzew tworzy kroczące aleje. Do tego, przed kim uciekają, ty teraz idziesz samotnie, i twoje zmysły go śpiewają, gdy stoisz przy twym oknie. Tygodnie lata cicho stały, krew w drzewach parła śmielej; teraz chce spać jej strumień cały w tego, co jest … Przeczytaj wiersz


Rainer Maria Rilke

Limba

Na widnokręgu złota jaśń wykwita Szkarłatnym pąkiem z liliowych cisz. Kędyś daleko, tumanem zakryta, Szumi kaskada w głębi skalnych nisz. W kotlinie stawu zamarzłego płyta Połyska niemo jak błyszczący spiż Nad nią samotna i wichrami bita Wyrasta limba w przezrocz, w błękit, wzwyż. Tę limbę ziemia wydała nieżywa, Tuliła żałość i groza straszliwa I mroźnym … Przeczytaj wiersz


Stanisław Wyrzykowski

Sosna

I. Rośnie ogromna sosna przy lesie u brzegu, Wyniosła — ledwie szczytu dosięgniesz oczyma; Niegdyś skromny towarzysz w olbrzymów szeregu, Dziś, gdy pod stalą padli współbracia olbrzyma, Kiedy potężne puszcze starł czas w swoim biegu, Ona jeszcze koronę jak baldachim, trzyma Opiekuńczo nad młodszą rzeszą — i pielgrzyma Przyzywa na spoczynek, użycza noclegu. Duma samotna … Przeczytaj wiersz


Zofia Trzeszczkowska

Do syna bez ojca

Wkrótce uświadomisz sobie czyjąś nieobecność Rozrastającą się obok ciebie jak drzewo, Drzewo śmierci, bezbarwny australijski eukaliptus – Ogołocony, porażony piorunem – istne złudzenie, A niebo jak świński zad, całkowicie obojętne. Lecz teraz jesteś niemy. A ja kocham twoją głupotę, Jej ślepe zwierciadło. Spoglądam w nie I odnajduję własną twarz, myślisz, że to zabawne. To dobrze … Przeczytaj wiersz


Sylvia Plath

Topola

Po dą­bro­wie wi­cher wyje I pę­dzi przez pole, Aż do sa­mej zie­mi schy­la Przy­droż­ną to­po­lę. Pień wy­so­ki, liść sze­ro­ki Dar­mo zie­le­nie­je, Wo­kół pole jak bez­brzeż­ne Mo­rze błę­kit­nie­je. Przej­dzie czu­mak, po­pa­trzy się I gło­wę po­chy­li; Ran­kiem cza­ban z fu­ja­recz­ką Sią­dzie na mo­gi­le, Rzu­ci okiem — taka pust­ka, Że aż ser­ce boli: Ni krze­wi­ny prócz je­dy­nej, Sa­mot­nej … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

Drzewko figowe

Chciałbym żyć jak to małe drzewko figowe, które wyrosło na plaży ostatniej wiosny i rozpostarło swe liście nad pokrytą piaskiem skałą. Przez całe lato jego zielone owoce (drobne kwiaty ukryte pod gładką skórą) uparcie rozwijały się i rosły w blasku słonej bryzy. Drzewo Poznania Dobra i Zła było figowcem, jak napisano, ale ta bujna dziczka była tylko przybłędą. Pragnę … Przeczytaj wiersz


Edward Hirsch

Srebrna akacja

Tu nie pomoże nic… a cóż ja znaczę! ten sam sen, ten sam błysk, srebrne akacje; struna drży, mocna jest, to się nie zerwie; brzdąkam na strunie tej powrotny czerwiec; patrz, rozpachniał się już na pszczelną pracę! Srebrny wiatr, srebrny kurz, srebrne akacje. Nie mów mi, że jest gdzieś planeta lepsza; akacja to pieśń, gdy … Przeczytaj wiersz


Konstanty Ildefons Gałczyński

Bocianie gniazda

Na samym krańcu pola wzniosłe drzewa stały, Które w czas letniej burzy płynąć się zdawały Jak flota galeonów prosto w naszą stronę Poprzez wzburzony przestwór trawy pomierzwionej, W pełnym ożaglowaniu, aż do czubka żagli Czerpiąc przyjemność z tego jak je wicher nagli, Lecz dziś, gdy liście spadły, to już nie okręty, Chociaż ich kształt z … Przeczytaj wiersz


Richard Wilbur

Limba

Wysoko na skały zrębie Limba iglastą koronę Nad ciemne zwiesiła głębie, Gdzie lecą wody spienione. Samotna rośnie na skale, Prawie ostatnia już z rodu… I nie dba, że wrzące fale Skałę podmyły u spodu. Z godności pełną żałobą Chyli się ponad urwisko I widzi w dole pod sobą Tłum świerków rosnących nisko. Te łatwo wschodzące … Przeczytaj wiersz


Adam Asnyk

Drzewo

Rośnie drzewo na rozstaju polnych dróg W prawo w lewo nie wie co ma zrobić tłum W prawo morze a za morzem ląd W lewo gór widać szczyt Którą pójść ze stron Nieważne czy jesteś Adamem czy może Ewą Jeśli jest raj to musi być i drzewo Nieważne kto pierwszy zerwał i tak Przecież każdy … Przeczytaj wiersz


Anna Saraniecka

Dąb

Drzewo męskie, On, myśliciel, wojownik, gotów być starym i odludkiem, drzewo Boga i szubienicy, kochany przez kruki, z liśćmi późnego lata, wyciętymi z zielonej skóry, nigdy dość zielony by ukryć swe sękate wypukłości, drzewo z pięściami, drzewo domagające się swoich scen, wybiera punkty widzenia krajobrazu, pagórki, wzgórza, szczyty, rozstaje, chce zarysować się w przestworzach współdziałając … Przeczytaj wiersz


Artur Lundkvist