bistro

Agnieszka Wolny-Hamkało

Stoi w kolejce w opasce z rogami diabliczki,
z taniej opaski na bluzę sypie jej się brokat,
żuje jaskrawą gumę i cała nią pachnie,
bez przerwy nuci tę samą piosenkę.
Zamawia białą herbatę, wyciąga monety
całe w tytoniu, ma trzy telefony, każdy
z innym dzwonkiem w trzewiach etui.
W głowie motto na tatuaż i tyle obrazów,
będzie tapetować nimi całe miasta,
ma najwięcej obrazów w całej klasie,
stąd te małe nerwice, kiedy ściąga majtki
albo bierze w usta, podnosi aparat, żeby zrobić zdjęcie
– tylko trochę trzęsą jej się ręce.
Już kogoś kochała, już ktoś jej nie kochał.
Przestrzelone płuco, wesoła minetka.
Słodkie są sny o ukochanej i rzeźnickim nożu.
Szczególnie w niej cenił długie, nudne nogi,
z taniej opaski na bluzę sypie jej się brokat,
wypija herbatę, idzie na autokar.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Oda do młodości

Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy; Młodości! dodaj mi skrzydła! Niech nad martwym wzlecę światem W rajską dziedzinę ułudy: Kędy zapał tworzy cudy, Nowości potrząsa kwiatem I obleka w…

Żeby wierzyć

Prowokatorzy szepczą że Dobrze jest się nad sobą wznieść Nie słuchaj tego bo Okazać może się Że leżysz już na samym dnie Bogowie zewsząd schodzą się A każdy najważniejszy jest…

Trwam

Cześć, jestem Ojciec prowadzący, Nowy Orlean to murzyńskie miasto, czego się można było spodziewać, nigdy nie było jasne skąd się tam wzięli ludzie. Och, rzeki, one niosą nam śmierć i…