Nie stać mnie na łączenie

Tomasz Pułka

Albo jest tak ciemno, albo ja
nie mam czym mierzyć. Puszczone
z dymem, zawodzą.

Gdy lepiej skończyć, lepiej wyjść
wcześniej. Nie traci się, a bóg
jest dobry, wszystko czego nie ma,
można przepisać.

Z mlekiem.

Ale jeśli sen, będą. Tak kruche linie,
tak ciepłe usta. Ojca

jednak nie ma. I gdybym tylko

mógł odpowiadać, odpowiadałbym
tobie. Gdybyś odwiedzała umierających,
tylko głuche drapanie w ostatniej
ławce widziałoby nas przeszklonych.

Ten świat dojrzewa bardzo wolno.

Twoja ocena

Niezobowiązujący wierszyk w siedem i pół minuty

Tutaj. I tędy. Z jednego na drugie, najpierw powoli, jak żółw ociężale, ruszyła palcem, lecz wciąż spałem najebany bolsem. I jak mozaika na ścianie, te wszystkie lśniące, apetyczne słowa: rodzynki,…

Trochę włóczki

Więc to nie tak jak było w książkach. Więc to nie tak jak na polanie kwiaty w zielonej porcelanie we włosy wpięta dumna wstążka jak ważka gdy nad oceanem lat…

PSALMY

Nagi jak psalm stypendysta ZUS-u ostrzega przed truskawkami z tuneli i patrzy na mnie z odrazą: zero pożytku z takiej chudej mamy. Nie to co szare dorodne łabędzie karmione jabłkami,…

wiersze dla dzieciwiersze o miłościwiersze Wisławy Szymborskiejwiersze Jana Brzechwywiersze K.K. Baczyńskiegowiersze Juliana Tuwimawiersze Marii Konopnickiejwiersze o śmierci