Nie stać mnie na łączenie

Tomasz Pułka

Albo jest tak ciemno, albo ja
nie mam czym mierzyć. Puszczone
z dymem, zawodzą.

Gdy lepiej skończyć, lepiej wyjść
wcześniej. Nie traci się, a bóg
jest dobry, wszystko czego nie ma,
można przepisać.

Z mlekiem.

Ale jeśli sen, będą. Tak kruche linie,
tak ciepłe usta. Ojca

jednak nie ma. I gdybym tylko

mógł odpowiadać, odpowiadałbym
tobie. Gdybyś odwiedzała umierających,
tylko głuche drapanie w ostatniej
ławce widziałoby nas przeszklonych.

Ten świat dojrzewa bardzo wolno.

Twoja ocena
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów

Administracja

Obędę się bez karuzeli Zwłaszcza sny o dniu pod wodą i przebudzonych dzieciach, tak rzeczywistych jak wrażenie końca prozgnozy. Cienkie rejestry i pójście w stronę tej pierwszej, odpowiednio zerwanej sonaty. Z błędem, albo bez błędu, nieznacznie naznaczonym porządkiem. Czekaniem na powrót z dworca; ciemnego, odpowiednio…

krótka historia cienia

Pocałował ją tak, jakby chciał aresztować – dała mu byle jaką odpowiedź. Miał nadzieję, że zamiast zasnąć z miejsca straci przytomność, wpadnie w niepowołane ręce, ale ona dzień spędziła w domu, w porcie usb wśród roślin drobnych jak białe krwinki i tylko facebook i google…

Czapla, ryby i rak

Czapla stara, jak to bywa, Trochę ślepa, trochę krzywa, Gdy już ryb łowić nie mogła, Na taki się koncept wmogła. Rzekła rybom: „Wy nie wiecie, A tu o was idzie przecie”. Więc wiedziec chciały, Czego się obawiać miały. „Wczora Z wieczora Wysłuchałam, jak rybacy Rozmawiali:…