odwiedziny

Agnieszka Wolny-Hamkało

Zakonniczka z dołeczkiem w brodzie i drewniany chrystusik
patrzą na mnie złowrogo, a ja plastikowym grzebykiem
czeszę włosy babci i dmucham w jej cienką puszystą kitkę,
która jest nasionkiem dmuchawca i chociaż mi nie wolno –
jestem szczęśliwa i staram się to ukryć: śmieję się w otwartą dłoń,
śmieję się w łazience, gdzie siostra pierze pieluchę
i zgniata paznokciem pająka tańczącego na umywalce,
chcę cię – myślę. Za oknami do rzeki wpada deszcz,
ma zapach dziecięcego szamponu do włosów i kawy.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów