Gwiazdy spadają

Gwiaz­dy spa­da­ją w dal jed­na za dru­gą Niby łzy nocy bez­gło­śne i sen­ne, A każ­da ciem­ność zna­czy ja­sną smu­gą, Co pły­nie za nią, jak echo pro­mien­ne… A gdzieś na pu­stej wy­ko­szo­nej łące Pod mgły wie­czor­nej wid­mo­wym ob­ło­kiem Bia­łe nar­cy­zy ni­kłe i więd­ną­ce W ga­sną­ce gwiaz­dy pa­trzą bla­dem okiem.


Bronisława Ostrowska

Środki gwoli gładkości twarzy niewieściej

Uczcie się, o mi­leń­kie, upięk­szać twa­rzycz­ki i ja­ki­mi środ­ka­mi chro­nić ich gład­ko­ści. Kunszt po­dar­ki Ce­re­ry dał dla zie­mi dzicz­ki i bez­płod­nej; i oset ostry nie za­go­ści. Kunszt z owo­ców usu­wa cierp­ko-gorz­kie soki, owo­cem ze szcze­pie­nia ra­du­ją się drze­wa. Kunszt jest pięk­ny. Więc zło­tem zdo­bią dach wy­so­ki, a czar­na zie­mia wdzięcz­ny na się mar­mur wdzie­wa. Weł­nę … Przeczytaj wiersz


Owidiusz

Umrzeć z miłości

Cho­ciaż raz war­to umrzeć z mi­ło­ści. Cho­ciaż raz. A to choć­by po to, żeby się póź­niej chwa­lić zna­jo­mym, że to bywa. Że to jest. …Umrzeć. Le­żeć w cmen­ta­rzu czy­jejś szu­fla­dy obok in­nych nie­boszcz­ków li­stów i nie­bosz­czek pa­mią­tek i cier­pieć… Cier­pieć tak bo­sko i z ta­kim pa­to­sem, jak­by się było To­scą lub Wi­to­sem. …I nie mieć … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Osiecka

Kwitnące bzy

Za­kwi­tły bzy, za­kwi­tły bzy, Za­pa­chem upa­ja­ją; Po­win­ny wró­cić daw­ne sny, A jed­nak nie wra­ca­ją. Po­win­ny wró­cić daw­ne sny, Jak w mło­dych wio­sen do­bie. Za­kwi­tły bzy, wio­sen­ne bzy, — Lecz kwit­ną jak na gro­bie. W par­kach i na skwe­rach miej­skich, w za­cisz­nych ogród­kach da­le­kich ką­tów sto­li­cy, na pla­cy­kach pod sta­re­mi do­ma­mi, pa­trzą­ce­mi zmęt­nia­łe­mi oczy­ma szyb na … Przeczytaj wiersz


Artur Oppman

Przypomnienie

Kie­dy dla śmier­tel­ni­ków ucich­ną dnia gwa­ry I noc, wpół-przej­rzy­stą sza­tę Roz­cią­ga­jąc nad głu­chej sto­li­cy ob­sza­ry, Spusz­cza sen, tru­dów za­pła­tę: Wten­czas mnie sa­mot­ne­mu roz­my­ślań go­dzi­ny W ci­szy le­ni­wo się wle­ką, Wten­czas mnie uką­sze­nia ser­decz­nej ga­dzi­ny Bez­czyn­ne­mu sro­żej pie­ką. Mary wrą w my­śli, któ­rą tę­sk­no­ta przy­tła­cza I trosk ob­le­ga­ją roje; Wten­czas i Przy­po­mnie­nie w mil­cze­niu roz­ta­cza Przede … Przeczytaj wiersz


Aleksander Puszkin

Miki Mauzoleum

Policja walczy z zimą, Miko, Złote Globy, aniołek Victoria’s przedawkował znów, noc nam nad rozpina błyskawiczny mrok, bez wieści ginę i budzą mnie dzwony, bez wieści znajduję się w tobie tuż tuż. Przyszłam do ciebie drogą kropelkową, za parkingami, gdzie masz żerowisko, pusta-torba-księżyc kopci się, prostuje (nowy look, na wiosnę soczyste dodatki). nocą skok do … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

one

Bawiły ją i zaskakiwały, bądź to czytając na głos urywki rozdziałów, bądź to opowiadając różne historyjki, rozwiązując szarady, wpadając na nią znienacka w przebraniu różnych zwierząt i historycznych postaci. Pełne słodyczy i tkliwe, należały w pewnym stopniu do świata. A jednak ich nieobliczalność, szkło noszone w kieszeniach, ogień, z którym miały zmowę – czynił z … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

puste słoneczniki

Pod gipsem urosło jej skrzydło – skancerowane, nieparzyste. Ruszyła lekko ramieniem. W parku – czytała – codziennie zdarzają się porwania. Znalazła tylko test ciążowy. Wyobraziła sobie, że nocą ktoś sika na niego w krzakach. W plastikowym okienku nie było nic, żadnej kreski. Szła w psychodeliczną zieleń, spojrzała w otwartą dłoń, gdzie w poprzek linii papilarnych, … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

jamaica blues

Cała Polska wstrzymała oddech, kiedy chciał zdmuchnąć mi cienie z powiek chłopak, z którym nie dało się żyć, wesoły kłamczuch z woreczkiem koksu pod genitaliami. Skaczący księżyc grał rocksteady w klasycznym stylu jamajskim. Powietrze trzaskało we włosach jak sucha burza, która zamarudziła na przedmieściach, oglądając w witrynie błyskawiczny profil. I bądź tu stabilna na słowo … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

guziczek translokacyjny (zawsze chciałam mieć)

Dzisiaj widziałam pierwszego w tym roku motyla. Żółty. Wydarzenie małej wagi państwowej. (Śniły mi się balony i lotnie, kolorowe, nieważkie i zielonkawa Polska pod spodem). Wczoraj ściągnęłam cudze dziecko z drzewa (musiało wypaść z twojego obrazu). Ty, wracaj. Na pewno skończyły ci się ubrania.


Agnieszka Wolny-Hamkało

cyklon, chlor

Wieczór, nagłe redukcje detali, niedopałki jak plantacja orzeszków. Facet w lamparciej skórze usuwa brud spod paznokci za pomocą karty z hologramem. W miejskich akwariach zakopane w piachu węgorze kiwają się jak miękkie przecinki. Mają kwaśną minę. Grawitacyjny efekt twoich obrazów? Niebo to ogromny, czysty tor pływacki. Wystarczy polizać wierzch dłoni, kolano: chlor, cyklon, kwas i … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

cieniasy i mieszczanie

Tak, kurwa. Dżin ze słoika. Litra na ryj. I już chce się żegnać ozięble? I on mi mówi, że żaden z niego budda raczej dżizys krajst? Więc go pytam, czy ma stygmaty, jakie czyni cuda i przede wszystkim czy mnie zbawi i czy już zmartwychwstał? Raczej tak. Chociaż teraz kocha tylko zbankrutowane idee, drużyny, które … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

powiem ci jak cię spotkam

Słońce rozbełtana rybka. Opuszczamy podwórko, szlaban cicho klaszcze i rajskie drzewa gubią ikrę: pola w kolorze rudy orangutan. To sen czy może weź się w garść i nie pracuj nocami, czy może miłość, jak chce pani Ela z okładki? Bo co jak co, ale krew mam jak dzwon i z miejsca dedykuję naszym śmiesznym dzieciom: … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

na planie

Wystarczy się lekko odkleić. Gubimy drobne w burakach, sikamy w kapustę, jemy brudny szczaw. Rozbite butelki grożą pożarem okolicznym marketom i fabryczkom frytek. Pies-ufoludek obsikuje wszystko. Ostry taszyzm – komentuje Paweł. Połowa ekipy z esperalem w tyłkach wierci się z ciężkim sprzętem. – Tak że stary w ogóle ŻYCIE. Wysiadam z pociągu, otrzepuję się i … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

optyka

Wracając do szumów: wszyscy pamiętamy jak bezczelny Adrien Brody w koszulce zespołu Husker Du odmawiał współpracy z policją, a żywcem zakopanej Ann gwałtownie kończył się tlen. Nawet wtedy wystarczyło, żeby jakiś limitowany kolega drażnił cię nieznacznie koniuszkiem kciuka. Fabuła traciła na inteligencji. Plamy na Marsie to jego twarz – ok, nieco zmęczona, ale wciąż się … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

second hand

Duchy chusteczek do nosa ze wszystkich kieszeni podróżnych. Także księżniczka, która niestety się nie zachowała. Jej gumowa głowa jest w niebie razem z wibratorem i uszczelką.


Agnieszka Wolny-Hamkało

Noc pieszczot

Do pra­cy, o mło­dzi lu­dzie… Wzmóż­cie sza­lo­ne za­pa­ły… Złącz­cie mi­ło­sne wy­sił­ki dla słod­kiej Amo­ra chwa­ły… Gru­chaj­cie czu­lej od tkli­wych go­łąb­ków… Wa­sze piesz­czo­ty niech będą ta­kie na­mięt­ne, jak blusz­czu mi­ło­sne splo­ty… Łącz­cie swe wrą­ce usta — jak łą­czą się dwie po­ło­wy musz­li per­ło­wej… Od­wa­gi… Nie­chaj was nęcą żą­dzy za­wrot­ne prze­pa­ście. Baw­cie się… Słod­ko sza­lej­cie… Ale lamp … Przeczytaj wiersz


Gajusz Petroniusz

dwadzieścia jasnych dziewczynek

Jeszcze ten pies, jego gumowe usta i srebrne kleszcze w sierści. Oboje drzemiecie w trawie, a pionowe chmury jak białe ogórki włażą wam do rękawów. O 16.00 musisz odbyć nietrzeźwą psychoterapię z madame Żużu, której matka żyła w Kongo a ojciec był koniem (bardzo mocny materiał). Odkrył dla niej miechunkę rozdętą z błyszczącą dwukomorową jagodą … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

wieczór w mieszkaniu x

Nie wróży nic dobrego pająk przyczajony pod meblem – znam go z reklamy społecznej. Sztuczne złoto z River Island pod lustrem. Do diabła, kto tu bywa, polinezyjskie prostytutki z odrostami nad górną wargą? Dokładniej oglądam szczoteczki w łazience, poradnik „Życie seksualne pingwinów”. I nagle się robię, jak skalary z wiersza G.W., wrażliwa na ciepło. Zbieram … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

zrób mi kawę i idź na spacer

Rano, po stoczeniu jałowej dyskusji z psem, zaliczyłam głębokie zanurzenie, żeby tę noc przeżywać w nieskończoność. Gołąb w łazience (dostał się tu przez okno?), piasek w swetrze, pełny pępek i różne prośby miłosne to stanowczo za dużo, żeby wstać, rzucić palenie i wziąć udział w biegu z jajkiem. Serio. Po drugiej stronie czeka świeży oddech, … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało