Ocalony

Mam dwa­dzie­ścia czte­ry lata Oca­la­łem Pro­wa­dzo­ny na rzeź. To są na­zwy pu­ste i jed­no­znacz­ne: Czło­wiek i zwie­rzę Mi­łość i nie­na­wiść Wróg i przy­ja­ciel Ciem­ność i świa­tło. Czło­wie­ka tak się za­bi­ja jak zwie­rzę Wi­dzia­łem: Fur­go­ny po­rą­ba­nych lu­dzi Któ­rzy nie zo­sta­ną zba­wie­ni. Po­ję­cia są tyl­ko wy­ra­za­mi: Cno­ta i wy­stę­pek Praw­da i kłam­stwo Pięk­no i brzy­do­ta Mę­stwo i … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Różewicz

Zostawcie nas

Za­po­mnij­cie o nas o na­szym po­ko­le­niu żyj­cie jak lu­dzie za­po­mnij­cie o nas my za­zdro­ści­li­śmy ro­śli­nom i ka­mie­niom za­zdro­ści­li­śmy psom chciał­bym być szczu­rem mó­wi­łem wte­dy do niej chcia­ła­bym nie być chcia­ła­bym za­snąć i zbu­dzić się po woj­nie mó­wi­ła z za­mknię­ty­mi ocza­mi za­po­mnij­cie o nas nie py­taj­cie o na­szą mło­dość zo­staw­cie nas


Tadeusz Różewicz

Warkoczyk

Kie­dy już wszyst­kie ko­bie­ty z trans­por­tu ogo­lo­no czte­rech ro­bot­ni­ków mio­tła­mi zro­bio­ny­mi z lipy za­mia­ta­ło i gro­ma­dzi­ło wło­sy Pod czy­sty­mi szy­ba­mi leżą sztyw­ne wło­sy udu­szo­nych w ko­mo­rach ga­zo­wych w tych wło­sach są szpil­ki i ko­ścia­ne grze­bie­nie Nie prze­świe­tla ich świa­tło nie roz­dzie­la wiatr nie do­ty­ka ich dłoń ani deszcz ani usta W wiel­kich skrzy­niach kłę­bią się … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Różewicz

Bursztynowy ptaszek

Je­sień pta­szek bursz­ty­no­wy przej­rzy­sty z ga­łąz­ki na ga­łąz­kę nosi kro­plę zło­ta. Je­sień pta­szek ru­bi­no­wy świe­tli­sty z ga­łąz­ki na ga­łąz­kę nosi kro­plę krwi. Je­sień pta­szek la­zu­ro­wy umie­ra z ga­łąz­ki na ga­łąz­kę kro­pla desz­czu spa­da.


Tadeusz Różewicz

Nagrobek

Tu leży sta­ro­świec­ka jak prze­ci­nek au­tor­ka paru wier­szy. Wiecz­ny od­po­czy­nek ra­czy­ła dać jej zie­mia, po­mi­mo że trup nie na­le­żał do żad­nej z li­te­rac­kich grup. Ale też nic lep­sze­go nie ma na mo­gi­le oprócz tej ry­mo­wan­ki, ło­pia­nu i sowy. Prze­chod­niu, wyj­mij z tecz­ki mózg elek­tro­no­wy i nad lo­sem Szym­bor­skiej po­du­maj przez chwi­lę.


Wisława Szymborska

Co mam powiedzieć

Który to świat, czy ten? Nie w takt, niespodziewane targnięcia wiatru szarpią rozespanym niebem. Co mam powiedzieć, wie, że będzie powiedziane. Furkot wróbla. Filc piłki uderza o ścianę garażu. Szum z odległych szos. Znów, po raz nie wiem który: to świat, czytelne „tak”, niespodziewane przybicie stempla słońca na kolejny ranek, którego mogło nie być, a … Przeczytaj wiersz


Stanisław Barańczak

Gdyby nie ludzie

Gdyby nie ludzie, gdyby nie istnieli tak natrętnie, ze swoim łupieżem, paranoją, wystrzępionymi spodniami, antysemityzmem, kłopotami w pracy, trwałą ondulacją, skłonnością do uproszczeń i zadyszki, gdyby wcale nie trzeba ich było poznawać, przecierających zamglone okulary, wycierających zamaszyście buty „straszne dziś błoto”, ocierających bezsilną łzę, gdyby nie otwierali przed każdym tak od razu swoich otłuszczonych serc … Przeczytaj wiersz


Stanisław Barańczak

Jeżeli porcelana to wyłącznie taka

Jeżeli porcelana to wyłącznie taka Której nie żal pod butem tragarza lub gąsienicą czołgu, Jeżeli fotel, to niezbyt wygodny, tak aby Nie było przykro podnieść się i odejść; Jeżeli odzież, to tyle, ile można unieść w walizce, Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci, Jeżeli plany, to takie, by można o nich zapomnieć … Przeczytaj wiersz


Stanisław Barańczak

Widokówka z tego świata

Szkoda, że Cię tu nie ma. Zamieszkałem w punkcie, z którego mam za darmo rozległe widoki: gdziekolwiek stanąć na wystygłym gruncie tej przypłaszczonej kropki, zawsze ponad głową ta sama mroźna próżnia milczy swą nałogową odpowiedź. Klimat znośny, chociaż bywa różnie. Powietrze lepsze pewnie niż gdzie indziej. Są urozmaicenia: klucz żurawi, cienie palm i wieżowców, grzmot, … Przeczytaj wiersz


Stanisław Barańczak

Wieczór autorski

Przyszli, ponieważ są pewne sprawy i sami panowie jesteście sobie winni. Wkroczyli, ponieważ są pewne prawa i chyba pan nie chce, żebyśmy wyważyli drzwi. Przerwali czytanie, ponieważ są pewne słowa i radzimy panu po dobroci Odebrali wiersze, ponieważ są pewne granice i umówmy się. Spisali wszystkich, ponieważ są pewne przepisy i niech pan nie nadużywa … Przeczytaj wiersz


Stanisław Barańczak

Co będzie świadectwem

Nie nasze podręczniki historii, których nikt nie otworzy, bo i po co, nie gazety, które nigdy nie były otwarte na rzeczywistość (jeśli nie liczyć niektórych nekrologów i prognoz pogody), nie listy, które tak często były otwierane, że niczego w nich nie mogliśmy pisać otwarcie, i nawet nie literatura, też zamknięta w sobie, w szufladach urzędników … Przeczytaj wiersz


Stanisław Barańczak

Koniec i początek

Po każ­dej woj­nie ktoś musi po­sprzą­tać Jaki taki po­rza­dek sam się prze­cież nie zro­bi. Ktoś musi ze­pchnąć gru­zy na po­bo­cza dróg, żeby mo­gły prze­je­chać wozy peł­ne tru­pów. Ktoś musi grzę­znąć w szla­mie i po­pie­le, sprę­ży­nach ka­nap, drza­zgach szkła i krwa­wych szma­tach. Ktoś musi przy­wlec bel­kę do pod­par­cia ścia­ny, ktoś oszklić okno i osa­dzić drzwi na … Przeczytaj wiersz


Wisława Szymborska

Baśń tęczowa

Od kolebki biegła za mną Czarodziejska baśń tęczowa I szeptała wciąż do ucha Melodyjne zaklęć słowa. Urodzona nad wieczorem Z cichych gawęd mych piastunek, Spala ze mną, na mych ustach Kładąc we śnie pocałunek. I budziła się wraz ze mną, I wraz ze mną ciągle rosła, I z kołyski na swych skrzydłach W jakiś dziwny … Przeczytaj wiersz


Adam Asnyk

Ach, jak mi smutno!

Ach, jak mi smutno! Mój anioł mnie rzucił, W daleki odbiegł świat I próżno wzywam, ażeby mi zwrócił Zabrany marzeń kwiat. Ach, jak mi smutno! Cień mnie już otacza, Posępny grobu cień; Serce się jeszcze zrywa i rozpacza Szukając jasnych tchnień; Ale na próżno uciszyć się lęka I próżno przeszłość oskarża rozrzutną… Ciąży już nad … Przeczytaj wiersz


Adam Asnyk

Schyłek wieku

Miał być lep­szy od ze­szłych nasz XX wiek. Już tego do­wieść nie zdą­ży, lata ma po­li­czo­ne, krok chwiej­ny, od­dech krót­ki. Już zbyt wie­le się sta­ło, co się stać nie mia­ło, a to, co mia­ło na­dejść, nie na­de­szło. Mia­ło się mieć ku wio­śnie i szczę­ściu, mię­dzy in­ny­mi. Strach miał opu­ścić góry i do­li­ny. Praw­da szyb­ciej od … Przeczytaj wiersz


Wisława Szymborska

Niektórzy lubią poezję

Nie­któ­rzy – czy­li nie wszy­scy. Na­wet nie więk­szość wszyst­kich ale mniej­szość. Nie li­cząc szkół, gdzie się musi, i sa­mych po­etów, bę­dzie tych osób chy­ba dwie na ty­siąc. Lu­bią – ale lubi się tak­że ro­sół z ma­ka­ro­nem, lubi się kom­ple­men­ty i ko­lor nie­bie­ski, lubi się sta­ry sza­lik, lubi się sta­wiać na swo­im, lubi się gła­skać psa. … Przeczytaj wiersz


Wisława Szymborska

Nic dwa razy

Nic dwa razy się nie zda­rza i nie zda­rzy. Z tej przy­czy­ny zro­dzi­li­śmy się bez wpra­wy i po­mrze­my bez ru­ty­ny. Choć­by­śmy ucznia­mi byli naj­tęp­szy­mi w szko­le świa­ta, nie bę­dzie­my re­pe­to­wać żad­nej zimy ani lata. Żaden dzień się nie po­wtó­rzy, nie ma dwóch po­dob­nych nocy, dwóch tych sa­mych po­ca­łun­ków, dwóch jed­na­kich spoj­rzeń w oczy. Wczo­raj, kie­dy … Przeczytaj wiersz


Wisława Szymborska