Wieczorem
Tęsknota, psiakrew, tęsknota tak czasem duszę omota, że nie pomoże westchnienie ani przyjaciół grono, ani czyste spojrzenie na tę ziemię zieloną, ani spojrzenie jasne za siebie, w życie własne, ani to, że nad drogą ujrzę gwiazdy okrutne – gwiazdy też nie pomogą i – gorejąco-smutne – spadną na dno kielicha. Kielich wypiję do dna, noc … Przeczytaj wiersz