północ

Agnieszka Wolny-Hamkało

Te stawy, które mi pokazałeś –
nawet jeśli były – jak powiedziałeś – w martwym lesie
jeszcze tylko tu zachował się lód.

Co innego w Szczecinie: tam
łabędzie przegrywają z lodem.
Dżdżownicom pod ziemią
zatrzymują się serca.

Patrzymy przez okno na śnieg.
Mamy usta pełne roboty.
Na talerzach leżą ryby bez oczu
obsypane mąką.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Obrazki z Elspeth

Ach gdy postękiwałem, nad nią i wierszami, muzą była nimfetka a moja dziewczyna wśród mężczyzn starszych, z forsą, zawsze adwokaci lub ktoś w tym guście, ja byłem młodszy i zupełnie…

sunlight sunlight

promień to policja uwierz mi mała krzyżówko widzę cię gdy skrobiesz palcem drzwi jakby wszystko było w drewnie zaklęte jakby niektóre słowa mogły imitować drzazgi sen jest ostatnią przed językiem…

DARDANELE

Nad ranem twardnieje język zatarty jak silnik w spływie cieśniny Bosfor. Zostaje jeden wyizolowany rzeczownik. Emituje słabe światło biały fosfor. Strzela źdźbło. To jest szorstka powierzchnia pudełek. To są smugi…