mandala

Agnieszka Wolny-Hamkało

Twoje malinowe trąbki, rewolucjo.
Twoje papierosy, twoje pomarańcze.
Tak jest! Miasto inwestuje w kolory,
będziemy bawić się w mieście
pośród ładnych nazw. Ty i twoje tatuaże
na dnie mojego oka – duże jak jeziora,
mądre jak obrazy. A miasto
lubi swoich rozbitków, układa ich
w ciepłych wnękach. Sny są jednak zrobione
z jakiejś Indonezji, tak myślę.

Lubię patrzeć na statki
i twoje morza czarne, miasto,
gdzie trumny wjeżdżają pod ziemię
jak trufle, a białe lodowiska
produkują przestronne lokale
i mentole z niebieską obwódką.
Ludzie to wielkie, niewrogie nam koty,
które śpiewają w piwnicach
popołudniową piosenkę
i robią sobie zdjęcia wśród dracen.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Epikur z mojej klatki schodowej

Epikur z mojej klatki schodowej po wieczornym uniwersytecie marksizmu-leninizmu po skróconym kursie miłości dwa razy dziennie wypuszcza na wolność swoją teściową schorowaną staruszkę która pluje starą czarną krwią i mówi…

Pomnik

Bohaterom — poematy, rapsody!!! Bohaterów uczczą potomni, na cokołach nazwiska ryte i marmurowy pomnik. Walecznym żołnierzom — medal! śmierci żołnierskiej — krzyż! Zakląć chwałę i mękę w stal, granit i…

Kiedy pójdę w świat

Kiedy pójdę w świat Kiedy sam zostanę gdzieś Pójdzie za mną w ślad Twoja rzewna pieśń Grać mi będzie wiatr To, co ty na skrzypkach dziś I do minionych lat…