Noc
Noc – gwiazdę przyprowadza smutek – białą brzozę miłość niesie w ofierze czystego baranka spokój – samotność mrówek gdy wszystkie są razem Wiara stale chce pytać lecz gardło wysycha jeśli Bóg jest milczeniem zamilczeć potrzeba
Noc – gwiazdę przyprowadza smutek – białą brzozę miłość niesie w ofierze czystego baranka spokój – samotność mrówek gdy wszystkie są razem Wiara stale chce pytać lecz gardło wysycha jeśli Bóg jest milczeniem zamilczeć potrzeba
Wiatr odpoczywa, zatoka jak lustro odbija, młyn zasypia, żeglarz swój żagiel zwija. Woły wypuszczono na zielone pastwisko, wszyscy się szykują, dzień odpoczynku blisko. Przeloty słonki ciągną się ponad lasem, parobek przy stodole śpiewa ciągłym basem, ganek zamieciony, rabaty kwiatowe podlane, ogród zagrabiony, krzaki bzu przebrane. Na rabatach leży dziecinna lalka porzucona pod wielobarwnymi tulipanów dzwonach. … Przeczytaj wiersz
W kantylenie macierzanki zapach uśmiechniętych nocą wodził chłopców, jak w legendzie chodzili w zaświatach pod oknami czarnymi dla oczu. Nad głowami nocy złoty jeż, księżyc w włosy się wtopił jak wianek, nie wiedzieli – czy noc to, czy wiersz – gubiąc głosy jak trzciny rozchwiane. A w latarniach z trudem się chodzi w jakimś innym … Przeczytaj wiersz
Udźwignąć noc potrafię jeszcze. Zamknijcie tylko wszystkie drzwi. Niech tylko noc zostanie ze mną i niech ulice się rozejdą do miejsc skąd zaczynają być. Niech wieczny mędrzec tego świata już umrze wreszcie. Przepis czynów zostanie w zwojach pergaminu do których muchy się przylepią. Udźwignąć noc potrafię jeszcze. Ktoś mi przeszkadza. Światło świeci. To po przeciwnej … Przeczytaj wiersz
Co noc zasypiała w bezpiecznym gnieździe jego ramion broniącym dostępu drapieżnym ptakom samotności Odnajdywał ja wśród czarnych gałęzi snu żeby powiedzieć że jest dla niej W noc najciemniejszą odeszła z bezpiecznego gniazda jego ramion i zabłąkała się w mroku Teraz wśród nocnych drzew śpiącym kawkom gniazd ciepłych zazdrości
Mówił Twoja skóra delikatny puch pisklęcia Złote mlecze moich zmroków Źródło nocy źródło ognia Twoja skóra śpiewająca w moich dłoniach Chciałbym ją zedrzeć z ciebie żeby nie widzieć jak się w nią zawijasz szczelnie jak się w niej ukrywasz
Niczego na niebie co przykryje kochanków Nawet skrawka czarnego perlonu Nic, tylko oderwany guzik I on też świeci tłumaczenie Ryszard Krynicki
Idzie dziewczyna senna i ciemna jej krew Idzie równiną białą – czystej kartki śnieg Wiedzie ją błędna gwiazda co we krwi jej płonie Niesie ją drogi powieść Idzie dziewczyna i jak długo idzie już Lecz w długopisie inny – dłuższy czasu puls Grzany pobożną dłonią nie zamarza nawet Wtedy, gdy czas w zegarze Przeto idzie … Przeczytaj wiersz
Słońce zgasło. O, jakże zwinne są i młode Zmierzchy czerwca, nim w północ głuchą się przesilą! Po wargach twoich dłonią, kształt czującą, wiodę, Jak po koralach, morzu wydartych przed chwilą… Spleć stopy, przymknij oczy – i nazwij to cudem, Żeśmy razem, dalecy od dziennego znoju! Jakże łatwo zwiać szczęście, z takim oto trudem Rozniecone w … Przeczytaj wiersz
Nocą kocham kogoś, kogo nigdy nie mogę odnaleźć w dzień. Ma ona w oczach pożar, a we włosach burzę. Nosi cienką suknię usianą kwiatami dzikiej róży. Siedmioma wzgórzami otacza swoją dolinę. Uśmiecha się zawsze do lustra, którego nikt inny nie widzi. Jak kostka do gry – może ukazać jedno oko albo sześć. Jest żwirowym osypiskiem … Przeczytaj wiersz
Dom mój gdy wracam po północy Śpi zegar tylko czas mu odlicza Pst w kącie błyszczą oczy kota Dość wrażeń jak na dziś czas odpocząć Jeszcze mi brzmi uliczny gwar Jeszcze w oczach mam neonów blask Ale nadszedł czas by kłaść się spać Noc nadaje rzeczom nowe kształty Mam przed sobą inny świat w splocie … Przeczytaj wiersz
Jest noc i tak niespodziewanie przychodzi ci z pomocą ten sklepik stojący przy pętli; możesz tu – nawet nocą – kupić to wszystko, co się nosi w kieszeniach marynarki (żetony do telefonu, chusteczki, zapałki, gumy do żucia), a nawet zagrać w LOTTO – dajmy na to metodą „chybił-trafił” za podstawową opłatą. Z reszta nie będzie … Przeczytaj wiersz
Płakała w nocy, ale nie jej płacz go zbudził. Nie był płaczem dla niego, chociaż mógł być o nim. To był wiatr, dygot szyby, obce sprawom ludzi. I półprzytomny wstyd, że ona tak się trudzi, to, co tłumione czyniąc podwójnie tłumionym przez to, że w nocy płacze. Nie jej płacz go zbudził: ile więc było … Przeczytaj wiersz
Znów wędrujemy ciepłym krajem, malachitową łąką morza. (Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na rozdrożach.) Na fioletowoszarych łąkach niebo rozpina płynność arkad. Pejzaż w powieki miękko wsiąka, zakrzepła sól na nagich wargach. A wieczorami w prądach zatok noc liże morze słodką grzywą. Jak miękkie gruszki brzmieje lato wiatrem sparzone jak pokrzywą. Przed fontannami perłowymi noc winogrona … Przeczytaj wiersz