trash

Agnieszka Wolny - Hamkało

Dziewczyny z białymi grzywkami drzemią
w trawie, ich laptopy są cienkie jak wafle.
Obok na Placu Zwycięzców artysta
się zesrał na srebrno. Minister
i dwaj felietoniści wpatrują się w gówno.
Z ich ust wylatują kryształki powietrza, czerwone
trójkąty na stelażach rosyjskich latawców.
Mają skórę z czerstwego chleba i gremialnie
ściskają w kieszeniach płytki telefonów,
jakby to były listy albo franki szwajcarskie.

Twoja ocena

RWĄCY NURT BUGU

W tym sklepie prowadzą guziki, odplamiacz frosh z żabką i aktywny tlen, ten skurwiel z łatwością odbarwi krew, która w czerwcu zupełnie bez sensu zraziła cię do lata. Łatwiej zabić…

Wrażenia z wycieczki do muzeum

A tu widzimy bohatera: jakże podobny w swym milczeniu do światła uśpionego teraz cieniem wspartego na ramieniu daty – co z kurzu szaf wyrasta. A tu widzimy rozstrzelanych: tak rozstrzelanych…

Usta i oczy

Znam tyle two­ich piesz­czot! Lecz gdy dzień na zmro­czu Bły­śnie gwiaz­dą, wspo­mi­nam tę jed­ną – bez słów, Co każe ci usta­mi szu­kać mo­ich oczu… Tak mnie ze­gnasz za­zwy­czaj, im po­wró­cę…

wiersze dla dzieciwiersze o miłościwiersze Wisławy Szymborskiejwiersze Jana Brzechwywiersze K.K. Baczyńskiegowiersze Juliana Tuwimawiersze Marii Konopnickiejwiersze o śmierci