resistance

Agnieszka Wolny-Hamkało

A więc jest jeszcze
jakiś ruch
oporu. Spojrzenie,
które nie wie,
co by chciało
znaczyć. To,
że siadł dalej
niż mógłby.

Nagle chciała się stać
jego matką. Nakarmić go,
myć mu plecy, szczelnie
pocałować. Przytulić inaczej
niż to zaplanował.

5/5 - (1 głosów)
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Dziwny sen

Dziwny sen miałem z wieczora, Trwał jakby przez wieczność całą – Tyś była falą jeziora, Ja byłem nadbrzeżną skałą. Nie żałowałem tej zmiany, Żem skałą, a nie człowiekiem; Marzyłem, żem…

Prywatna własność

Które z nas pamięta jeszcze wspólny wyjazd do Włoch. Zostaliśmy zakwaterowani w Teatro alla Scala. W samym gardle opery. Z widokiem na geniusz. Wpatrywaliśmy się w siebie powietrze przecinając wzrokiem….

Życie

Odrzucać i przyjmować idee jak aport psu