Dzieci

W wiel­ka­noc­ny dzień na sło­mie, Zło­tej w bla­sku słoń­ca, Dzie­ci ba­wią się w pi­san­ki, Cheł­piąc się bez koń­ca Z upo­min­ków; ten na świę­ta Z li­stwą wdział ko­szul­kę, Ta do­sta­ła kra­śną wstąż­kę, Ta je­dwa­biu szpul­kę, Tam­ten czap­kę ba­ran­ko­wą, Z koń­skiej skó­ry but­ki, Inny guń­kę… Je­den tyl­ko Dzie­ciak wciąż ci­chut­ki — To sie­rot­ka. Sie­dzi so­bie, Cho­wa twarz … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

Młodości złotej

Mło­do­ści zło­tej i bez­cen­nej Nie pła­czę ni­g­dy: Ni­czyj żal Nie pła­cze doli — bez­pro­mien­nej… Lecz ser­ce skrwa­wi ni to stal, A du­szę zro­szą łzy tu­ła­cze, Gdy, wlo­kąc się przez wieś, zo­ba­czę Ma­łe­go chłop­ca, co jak liść, Jak zwia­na z wierz­by pu­chów kiść Sa­miut­ki, w pro­chu gdzieś pod pło­tem W łach­ma­nach tkwi, zszar­ga­nych bło­tem. Ach, wte­dy … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

szerokie spektrum

wydarza się i czujemy się w obowiązku udawać, że nie u nas. to — nie wiedzieć czemu nie nazywane po imieniu, postępujące jak wada wzroku i nie do przerwania jak nieustająca nowenna, w czasie której wyjście z kościoła jest nie tylko profanacją, jest towarzyskim samobójstwem. coś jak odwieczny dylemat wykreślania z notesu aktualnych numerów do … Przeczytaj wiersz


Marta Podgórnik

płodne dni

W takie dni już tylko herbata liptona nad tomikami bohdana zadury, albo poprawianie dykcji przed brązowym lustrem. na przystanku smarkanie wprost do kosza z przytrzymaniem jednej dziurki, i po czesku odwracanie numerów autobusów i tak jadących w jedno i to samo miejsce. już tylko umywanie rąk od wszystkich ważnych i nieważnych, od przegranych naszych bitew, … Przeczytaj wiersz


Marta Podgórnik

Góra w połogu

Wie­ku, płod­ne­go w cuda i dzi­wy, Mó­wią, że Ba­bia tak się wzdę­ła góra, Iż wszel­ki na świe­cie duch żywy I cała na­wet zlę­kła się na­tu­ra. Strasz­ne­go na­zbyt coś mia­ła po­ro­dzić. Gdy już za­czę­ła pora nad­cho­dzić, Ogrom­nym stę­kiem ja­wi­ła swe bole. Wstrzą­sły się lasy i po­bliz­kie pole, Uwię­zły w swych brze­gach rze­ki, Wszyst­kie pa­gór­ki, wszyst­kie oko­li­ce … Przeczytaj wiersz


Stanisław Trembecki

Koń i wilk

One­go cza­su, gdy Sę­dzio­ły zmia­tał i od­mła­dzał tra­wy, Gdy po­czy­na­ło kar­my bra­ko­wać w sto­do­le, Po­szły by­dlę­ta ży­wić się na pole. Pew­ny wilk tak­że wte­dy spa­cy­je­rem cho­dził, Któ­ry się całą zimę roz­my­śla­niem ba­wił, Wiel­ki post wier­nie od­pra­wił, Przez co się wiel­ce wy­gło­dził. Po zej­ściu więc sko­ru­py bie­żąc koło bło­nia, Uj­rzał na czar­ny ko­rzeń pusz­czo­ne­go ko­nia. Co … Przeczytaj wiersz


Stanisław Trembecki

Do Wojciecha Miera bawiącego na wsi źródło

Za­zdro­ści na­szej god­ne twe chwi­le, Wie­śnia­ku, któ­ry, lep­szym wy­bo­rem, W od­le­głych wło­ściach ba­wisz się mile, Z niwą, sa­da­mi, łąką i bo­rem. Tam, wo­len tro­ski, w my­ślach swo­bod­ny, Wdzięcz­niej­szą rze­czy oglą­dasz po­stać, Tam ła­two to­czy dow­cip twój płod­ny Rymy w pa­mię­ci ma­ją­ce zo­stać. Cie­nio­we góry i łyse ska­ły, A nie­cier­pli­wym pysz­ne po­to­kiem, Je­śli chcesz, by ci … Przeczytaj wiersz


Stanisław Trembecki

Pieśń do kobiet

Płci sza­cow­na, pici ko­cha­na, Jak­że dar po­sia­dasz dro­gi! Warn nad mę­stwem wła­dza dana Przez ha­mul­ce i ostro­gi. Je­śli czci god­ne przy­mio­ty, Je­śli szcze­pić chce­cie cno­ty, W uściech wa­szych niech brzmi chwa­ła Ar­mat­ne­go Je­ne­ra­ła. Dzie­dzicz­na w tym domu sła­wa Pier­si jego sil­no bo­dzie, Prze­my­ślać on nie prze­sta­wa O twych po­żyt­kach, Na­ro­dzie. Jed­ni go­to­wi dla zy­sków, Inni … Przeczytaj wiersz


Stanisław Trembecki

Do miłości

Mi­ło­ści! nad na­szy­mi po­każ li­tość jęki! A że, bę­dąc czło­wie­kiem, wię­zy two­je zno­szę – Spraw twą roz­kosz tak dłu­gą, jak są two­je męki, Lub tak krót­kie twe męki, jak są twe roz­ko­sze!


Stanisław Trembecki

Utopia

Wyspa na której wszystko się wyjaśnia. Tu można stanąć na gruncie dowodów. Nie ma dróg innych oprócz drogi dojścia. Krzaki aż uginają się od odpowiedzi. Rośnie tu drzewo Słusznego Domysłu o rozwikłanych wiecznie gałęziach. Olśniewająco proste drzewo Zrozumienia przy źródle, co się zwie Ach Więc To Tak. Im dalej w las, tym szerzej się otwiera … Przeczytaj wiersz


Wisława Szymborska

Bielawski do Anonima

Pó­kiś mię z ostrym piór­kiem nie prze­sta­wał go­nić, We­dług praw przy­ro­dze­nia mu­sia­łem się bro­nić. Dziś, ludz­kość tyl­ko czu­jąc, już nie je­stem sro­gi, Oszczę­dzam tego, co mi rzu­ca miecz pod nogi. Dłuż­szy­mi na­pa­ścia­mi nie bę­dziem się drę­czyć: Póź­niej­szy w kłót­ni, pierw­szy pój­dę cię ob­rę­czyć, A gdy nas mię­dzy wyż­szych los ma­la­rzy sa­dzi, Żółć z czer­ni­dłem dla … Przeczytaj wiersz


Stanisław Trembecki

Powązki

Idyl­la — O, mia­sto! cóż są two­je czę­sto­kroć pa­ła­ce? Łzami do­brych zle­pia­ne ubo­gie­go pra­ce: A go­spo­da­rze onych naj­czę­ściej bez cudu Piją krew i żrą cia­ło ję­czą­ce­go ludu. Peł­ne są tur­my Judy fa­mi­li­ji win­nej Za łą­cze­nie w prza­śni­ki po­so­ki dzie­cin­nej. Wnet uj­rzem cza­row­ni­ce wle­czo­ne na sto­sy, Wil­ko­łek z opę­ta­nym po­je­ży nam wło­sy; Mło­dek bez do­świad­cze­nia i … Przeczytaj wiersz


Stanisław Trembecki

Własności soli

Sól at­tyc­ką po­wa­żam, ko­pal­nej nie ga­nię, Moż­na, ow­szem, po­chwa­ły szcze­rze pi­sać na nie. Jaką ta w skarb­cach zie­mi roz­mna­ża się mocą, Na­tu­ra nam to gru­bą prze­sło­ni­ła nocą. Ci twier­dzą, że się ska­ła z wiecz­nych ogniów poci I ka­mień sło­ny two­rzy z ta­ko­wych wil­go­ci; Inni, że po ja­ski­niach swo­je gąsz­cze skła­dał, Gdy moż­niej­szy Oce­an cały krąg … Przeczytaj wiersz


Stanisław Trembecki

Do Adama Naruszewicza

Szczy­gieł, mię­dzy ka­nar­ki w pta­szar­ni za­mknio­ny, Sła­bym gło­sem prze­twa­rza me­lo­dyj­ne tony; Gdy się ozwiesz, sło­wi­ku, nucą dru­dzy pta­cy, Lecz w roz­pa­czy zo­sta­wiasz znę­co­ne do pra­cy. To­bie, po­eto, sław­ny dow­ci­pem i gu­stem, Na­le­ża­ło się ro­dzić pod rzym­skim Au­gu­stem, Lecz jego ró­wien­ni­ka for­tu­na ła­ska­wa Chcąc uczcić, prze­nio­sła cię w cza­sy Sta­ni­sła­wa. Czy­li wiej­skie pio­snecz­ki za­dmiesz na fu­ja­rze, … Przeczytaj wiersz


Stanisław Trembecki

Wiersz dla Joanny Turczyńskiej, z prośbą o uwagę

Potrzeba by pretekstu, głównej ulicy, albo radzieckiego karabinu z kwiatem wetkniętym w lufę. Te obrazki są pomysłem w gruncie rzeczy, jeśli ziemia nie jest zbyt słodka, nie szczypie w język. Możemy spróbować, choć źródła o tym milczą, muzea nie podają nawet najmniejszej wzmianki. Orzech, moja droga. Jeśli widać rdzę, to pachną i rzemienie, przebiegłe grzeszki wobec świadków … Przeczytaj wiersz


Tomasz Pułka

Jak się ścieli łóżko, tak się kończy jeść

wierszom bez rytmu Smakuje węglem, ale po co te listy? Jeśli już szukać, to przy pomocy powiek, więc nie drażnij lwa, bo odgryzie ci rękę. Tylko puste jest szczere, a tylko ty możesz mnie ustalić. Bonus track pełznie po nawierzchni z gliny. Są słowa ciężkie i są słowa rybki, a świat to może być to brudne … Przeczytaj wiersz


Tomasz Pułka

Antyczne

Widzisz: tam leży, w ciasnej kępie swej śmierci. Przy nim – jak sztandar – naga wdowa, co wie, że jest właśnie wdową podwójną: nieśmiertelność jest sprawą głupią i smutną. Widzisz: bogini tańczy – i uwierz, że ona tańczyć nie przestanie – bo tamten wciąż do niej mówił: „Głuptasku! Gdy kształt twoich pośladków wyjawi mi się … Przeczytaj wiersz


Rafał Wojaczek

Pod ścianą

Nie widzieliśmy jej nigdy lecz gdy czasem zwęszymy smak naszej śliny jest smakiem jej śliny. Kiedyś musieliśmy pić z kropelki jej śliny mówią nam nasze sklejone plastrem wargi. Lecz nie wiemy kim jest: może jest nami – jej gwiazda jeśli spada w głąb nieba spada. Jest mieszkaniem naszej śmierci, co odrasta ciągle od nowa jak … Przeczytaj wiersz


Rafał Wojaczek

Piosenka bohaterów

Stanisławowi „Było życie” Chacińskiemu Jej życie – nasze, i ślina. Ale nie nasza już – Ziemia co nam spod kolan białą mgłą właśnie wycieka. Kto nam powie gdzie mieszkać będziemy my i wina… Nam tylko czekać nie wiedząc, czy ktoś znowu powie: „Żywa” – a także, czy powiemy to sami, a nawet – w dobrze … Przeczytaj wiersz


Rafał Wojaczek