KONTRATAK

Spokojnie szli do wagonów, Jakby im wszystko zbrzydło, Piesko patrzyli szaulisom w oczy – Bydło ! Cieszyli się śliczni oficerkowie, Że nic im nie działa na nerwy, Że idą tępym marszem hordy, – I tylko dla werwy Trzaskały pejcze: W mordy! Tłum milcząc padał na placu, Nim się w wagonie rozełkał, Sączyli krew i łzy … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Już czas

Już czas! Czas! Długoś nas dniem obrachunku straszył! Mamy już dosyć modlitw i pokut. Dzisiaj Ty staniesz przed sądem naszym I będziesz czekał pokornie wyroku. Rzucim Ci w serce potężnym kamieniem Bluźniercze, straszne, krwawe oskarżenie. – Ostrzem toporu, brzeszczotem szabel> Wedrze się w niebo jak wieża Babel I Ty, tam w górze, wielki skazaniec, Tam … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Małżeństwo Dyktatora

Wiecie zapewne, że Dyktator jest abstynetem, jaroszem i kawalerem. Jeżeli człowiek przez piędziesiąt lat nie zaznał rozkoszy jaką dają; krwisty rozbef, cieniutki sznycelek, dobrze wypieczony kurczak z kartofelkami i mizerią, przy czym kieliszek dobrego czerwonego winka… A, co tam wyliczyać – jak człowiek nie  zna rozkoszy. Niewesole są noce w głuchym kanclerowskim pałacu, smutne są myśli niezakropione lampką wina … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Warszawa III

hallo! radio słuchacze!… sygnał – dźwięk spadającej łzy fala – piąte przez dziesiąte to mówi: Warszawa III może to was zaciekawi po jazzie i śpiewie banalnym Stawki Smocza i Niska nadają program lokalny na Pawiej pięć wyrzucają graty wśród strasznego hałasu eksmisja rodziny tragarza to nasz smutny sygnał czasu kolejka po żebracze bony dla wszystkich … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Przerażone pokolenie

(Gminy żydowskie i instytucje filantropijne wysyłają małe dzieci uchodźców do Anglii, Holandii i t.d.) wszystko było za głośne… za skomplikowane zamazane i dziwne i zasnute łzami… przyszli straszni jak w kinie tak wcześnie nad ranem i mówili tak głośno… i stukali kolbami… tatusiowi jak cowboye lufami grozili a mama miała za duże i za straszne … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Płyną okręty

płyną okręty po bezdrożach po oceanach i po morzach płyną dniami płyną nocami płyną okręty z uchodźcami jadą i jadą – tu i tam pukają do portów i do bram a świat się zamknął zaryglował więc płyną w nieskończony rejs bo gdzie pojadą – wszędzie słowa wyryte na bramach – nie ma miejsc płyną okręty … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Szukam człowieka

kiedy byłem jeszcze bardzo młody taki jeszcze młody że słońce chciałem chwytać bo światło wolałem od łakoci kazano mi mądre książki czytać o pięknie przyrodzie i dobroci że to wszystko kryje serce człowieka pytałem: gdzie jest CZŁOWIEK? kazano mi czekać… urosłem… znam mapy książki gazety depesze ze świata fotografie… gdzieś tu musi być człowiek… niestety… … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Nihil Novi

Idę swoją smutną drogą dwa tysiące lat a za mną w ślad co dzień wlecze się jak cień – litania bezecna i zła – że zatruwam w studniach wodę – że sprowadzam złą pogodę – że uroki znam na trzodę – że kradnę z świątyń krzyże złote – by je oplwać  zmieszać z błotem – by je … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Tobuł tułaczy

w małych miasteczkach zapomnianych tam gdzie jest szary każdy świt w świt taki szary i zapłakany tobuł tułaczy szykuje Żyd a do tobołka wziąźć by się chciało całą codzienność swoja starą wąskiej uliczki krętość i małość i zapyloną sklepików szarość… wieżbę przydrożną zabrać by trzeba i pochylonę bóźniczkę z nad rzeki płat deszczowego dobrego nieba zabrać … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Samolot

na Niskiej sto w suterynie gdzie nigdy słońce nie wstaje mieszka reb Załman który nigdy nie jeździł tramwajem… radia nigdy nie słyszał nie ma pojęcia o kinie całymi latami się modlił reb Załman w swej suterynie… i nagle – ku żony rozpaczy – (czyż nie ma innych kłopotów) reb Załman się stał entuzjastą płynących gdzieś … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Wiosna na ulicy Pawiej

na rogu Smoczej i Pawiej stoi Chawa wśród dwóch nędznych koszy i sprzedaje gorące parówki para – za jedne pięć groszy! proszę – kto mówi Chawie z ulicy Pawiej że jest już wiosna?!! tam gdzie mieszka żyje i handluje Chawa nie rosną kwiaty ani nawet trawa… nie ma spacerujących wiosennych tłumów nikt nie sprzedaje fiołków … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Niemowlę

punkt o dwunastej — gdy chybocący się korowód przeciągał miastem w huku korków z butelek pod serpentin deszczem gdy go się najmniej spodziewano jeszcze na jakiejś sali przy podłej orkiestrze w trzasku kieliszków przy pijanym śpiewie urodził się malec: trzydzieści i dziewięć nowy rok – odsesek wesolutki malec który przed minutą życia nie znał wcale a … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

POLITYKA

W wietrzny dzień, przy odpowiednim stanie ducha nawet bym cię kochała. Jak byś miał wydęte Punto i jego fioletowe ciemię odbijałoby się w szybach razem z nami. Ale siedzieć przez cały dzień w mieście i patrzeć na słońce, jak się spala powoli na maskach, a potem otwiera zawór i ciemność czas tu spędza? Już wolę pójść przed siebie z notatnikiem … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

GRACZE

Jego zajęcza warga wymowna jest jak talizman. Oko to kąt wielkiego jeziora. Patrzcie, jak sznuruje but na trójnogim krześle. Ma pięknie brzmiące nazwisko, wąsatą Ormiankę i lekką przewagę nad Zbyszkiem. Nie myślcie o nim z wyższością! Chciałabym być tym człowiekiem, pijanym szachistą, któremu księżyc przygrywa jak bęben Dynamikon. Księżyc, co ma trupie szwy (inaczej by … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

Z PONTIGNY

To mi senność dyktuje warszawska, sierpniowe sympozja, skończona hotelowa doba i w parku spadające z drzew mokre owady. Nowi umarli szykują dla nas te mieszkania. Nie są przeciwni bogu, ale mu nie ufają. Doradzają senność. Sierpniowe obrazy w rękach się kleją jak owadzie skrzydła. Otwierają nas, puszki z mięsem. Na skali muzycznej to jest jak … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

żubrówka z sokiem czterdzieści dwa złote

i już rozpatrujemy świat pięknie i jednostronnie. Ty jesteś stale zakładanym warunkiem wszystkiego i przez chwilę jest jak w zamku duchów w lunaparku w Łodzi, gdzie duch i kościotrup czasem NAWET nas dotknęli. To by było coś: brać cię na przyjęcia, po których każdy z mężczyzn mówi w aucie do swojej żony byłaś tam najpiękniejsza, a o tobie: życie wiódł rozkojarzone i nigdy do … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

PSALMY

Nagi jak psalm stypendysta ZUS-u ostrzega przed truskawkami z tuneli i patrzy na mnie z odrazą: zero pożytku z takiej chudej mamy. Nie to co szare dorodne łabędzie karmione jabłkami, a ja co, nawet kurtka robi się za duża. Dziewczynki poszły na Hańbę, a chłopcy na Wojnę. Dzieci mają angielski, a ja mam okienko. Ile … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

Co za roz­gwar, co za ży­cie w sio­le!

Co za roz­gwar, co za ży­cie w sio­le! Ja­kie ze­wsząd pły­ną wo­nie świe­że: Sta­rzy pra­wią, dziew­ki mają krzy­że W bzy, by­li­ce, w bła­wa­ty, ką­ko­le. To Jan świę­ty chrzci wodę w roz­do­le, Gasi ziel­sko, któ­re ja­dem liże; Czas so­bót­ki i chłop­cy, skry chy­że, Ze snop­ka­mi za wio­skę, na pole. I ogni­ska na prze­czni­cach pło­ną, Szu­mi żyto, … Przeczytaj wiersz


Jan Kasprowicz

Biją dzwo­ny

Biją dzwo­ny… Trza świę­cić nie­dzie­lę, Trze­ba na mszę, uczcić przy­każ boży… I nie­bie­ską suk­ma­nę na­ło­ży, Za ka­pe­lusz za­tknie ruty zie­le. Biją dzwo­ny… Chrzci­ny czy we­se­le? Dni krzy­żo­we!… I ser­ce się trwo­ży: Gra­dy… su­sze… łza i krew się mno­ży, Gdzież obro­na, je­śli nie w ko­ście­le? I tłum kor­ny pad­nie na ko­la­na: „Od po­wie­trza, gło­du, ognia, woj­ny … Przeczytaj wiersz


Jan Kasprowicz